1 września miał być tym jedynym wyjątkowym dniem, który na zawsze zapisałby się w ich pamięci, niestety tak się nie stało, los miał wobec nich inne plany. 31 sierpnia przyszła para młoda zginęła w wypadku na drodze wojewódzkiej nr 444. Właśnie jechali do sali weselnej sprawdzić ostatnie przygotowania.
Według doniesień policji Citroen, którym poruszała się para, nagle zahaczył o pobocze. Wtedy kierowca stracił panowanie nad samochodem, który postawiło bokiem. Sekundy zadecydowały o tym, że w bok uderzył samochód ciężarowy. Rzecznik ostrowskiej policji poinformowała, że zdarzenie zakończyło się śmiercią na miejscu narzeczonych. jak ustalono kierowca ciężarówki nie był pod wpływem alkocholu.
26-letnia kobieta i 32-letni mężczyzna jechali drogą DW 444 przez miejscowość Świeca (woj. wielkopolskie) – Oboje zginęli
Dziennikarze gazety Super Expres ustalili, iż para we wtorek jechała do sali weselnej pod Odolanowem (woj. wielkopolskie, w powiecie ostrowskim), gdzie miało odbyć sio wesele. Ceremonia ślubna miała odbyć się w kościele pw. św. Anny w Niedźwiedziu Wlkp. k. Ostrzeszowa – w rodzinnych stronach Martyny. To, że został odwołany potwierdził w środę proboszcz parafii Waldemar Wiertelak.
20 sierpnia Martyna na jednym ze swoich kont społecznościowych pełna radości apelowała.
Z radością zawiadamiamy o naszym ślubie. Będzie nam miło widzieć Was w tym szczególnym dniu”. Wcześniej narzeczeni odbyli romantyczną wakacyjną podróż przedślubną do Grecji. Mieszkali w Poznaniu i z tym miastem wiązali swoją przyszłość.
Para pierwotnie miała wziąć ślub rok temu, ale pandemia pokrzyżowała ich plany. Bartosz W. i Martyna P. zginęli zaledwie dzień przed własnym ślubem!
– Jedna z hipotez mówi, że przez śliską nawierzchnię auto wpadło w poślizg i dostało się pod koła ciężarówki – donosi Super Express.
Policja bada przyczyny zdarzenia.
*Artykuł powstał na bazie ogólnodostępnych materiałów prasowych
Zródła: se.pl ,polsatnews.pl, wrc.net.pl