„Cicha noc, ciemna noc, po cmentarzu chodzi ktoś… To kolekcjoner zwłok, wykopie i zabierze Ci babcie stąd”…
W 2015 roku pomorska policja powiązała ze sobą sprawy kradzieży szczątków z lokalnych nekropolii, do których doszło w ciągu ostatnich lat.
Kolekcjoner zwłok tworzył własne cmentarzysko, zakopywał szczątki w pobliżu przystanku kolejowego w Gdańsku-Brętowie.
Od grudnia 2016 roku do października 2017 roku na cmentarzach w Gdyni, Rumii, Lęborku i Kosakowie, doszło do sześciu przypadków znieważenia miejsca spoczynku. Sprawca rozbijał płyty grobowców, wchodził do wnętrza i usiłował ukraść lub kradł zwłoki. Elementem łączącym zdarzenia był taki sam sposób działania. Zdarzenia miały miejsce średnio co kilka miesięcy. Najczęściej wykradane były szczątki osób starszych, od których pochówku minęło już co najmniej kilkanaście lat.
Potem sprawca robił jeszcze bardziej przerażające rzeczy – wsiadał z łupem do pociągu, autobusu lub tramwaju. Jechał z ludzkimi szczątkami w okolice domu.
Dariusz R. został zatrzymany na początku listopada 2017 roku. Nie było wątpliwości, że to on jest kolekcjonerem zwłok. Badania, potwierdziło zgodność jego DNA z DNA z zabezpieczonymi śladami biologicznymi na miejscach zbrodni.
Mężczyzna nigdy wcześniej nawet nie dostał mandatu. Był typem samotnika. Nie miał żony ani dzieci. Miał stałą pracę, ale wiele czasu spędzał na spacerach, w tym na wędrówkach po lasach. Mieszkał w okolicy gdańskiego cmentarza Srebrzysko.
Każde przestępstwo planował bardzo skrupulatnie. Tygodniami typował grób i obserwował otoczenie, by nic go nie zaskoczyło. Utrzymywał bardzo dobrą kondycję fizyczną, zabierał ze sobą profesjonalne narzędzia, a żeby uniknąć kamer monitoringu, wiele kilometrów pokonywał terenami leśnymi. Ubierał się w maskującą odzież i był nawet wyposażony w noktowizor.
Zapiski kolekcjonera zwłok zostały znalezione w jego mieszkaniu. Był sporządzone specyficznym kodem. Swoje kradzieże nazywał „polowaniami”, groby „melinami”, a cmentarze „burdelami”. Z notatek wynika, że od 2000 roku mógł okraść nawet kilkadziesiąt grobów na Pomorzu, Warmii i Mazurach.
Dzięki zapiskom, policja w lasku niedaleko domu Dariusza, znalazła 10 worków zawierających ludzkie szczątki. W workach tych znajdowały się również informacje i przedmioty wskazujące na to, czyje to szczątki. Kilka tygodni później, w tym samym lasku, zostały znalezione kolejne szczątki.
Policja wykluczyła, aby motywem działania mężczyzny była chęć zysku albo „jakakolwiek ideologia czy religia”, jak satanizm. W opinii funkcjonariuszy motywem była „indywidualna teoria sprawcy, indywidualna jego potrzeba”, wynikająca z jego osobowości. Motywy działania kolekcjonera, jak i klucz wyboru grobów, pozostają tajemnicą. Śledczym nie udało się ustalić, co kierowało mężczyzną.
Sąd umorzył śledztwo przeciwko Dariuszowi R. Trafił on do zamkniętego ośrodka na leczenie psychiatryczne.
Opracowała GoSia Nieć
Korekta Klaudia Cebula
https://dziennikbaltycki.pl/kolekcjoner-cial-nie-trafi-do-wiezienia-a-do-szpitala-biegli-dariusz-r-byl-niepoczytalny-sad-umorzyl-sledztwo/ar/13870981
https://tvn24.pl/pomorze/gdansk-zlodziej-zwlok-uslyszal-zarzuty-zniszczenia-mienia-ra930648-2299875
https://www.tvp.info/41205131/mieszkal-obok-cmentarza-chcial-stworzyc-swoj-wlasny-wyrok-ws-kolekcjonera-kosci