Emilka popełniła samobójstwo…

„Stworzyła wirtualny grób z datą narodzin i zgonu. Dla wtajemniczonych zostawiła listy pożegnalne. Mogiłę odkryli jej przyjaciele z gry. Pomyśleli, że to żart, ale ich ulubiona Emi naprawdę popełniła samobójstwo”.

– Zawsze wydawało mi się, że mamy dobry kontakt. Gdybym tylko zauważyła, że coś się dzieje, poszłabym z nią do specjalisty– mówili zdruzgotani rodzice dziewczynki.

Emilka (13 lat) wydawała się żyć w dwóch różnych światach. Była zawieszona gdzieś tam między nimi. W realnym życiu miała kochających rodziców, co rano wstawała i chodziła do szkoły. Była grzeczną i posłuszną córeczką. W drugim – żyła we własnym świecie, który częściowo skoncentrowany był na pisaniu fantastyki, a częściowo na grze Minecraft, nad którą spędzała każdą wolną chwilę…

Tekst nie ma na celu udowodnienia, że gry szkodzą nastolatkom. Jest to smutna historia zagubionej, wrażliwej dziewczynki we współczesnym świecie. Przed problemami uciekała w świat gry i fantazji. Równie dobrze mogła to robić przez książki, narkotyki czy nawet jazdą na rowerze. Jednak ona wybrała komputer i kreowanie własnego wyimaginowanego świata.

Córka nie miała żadnego powodu, aby to zrobić. Jeszcze wieczorem rozmawiałyśmy i zachowywała się jak zawsze. Powiedziała „dobranoc, mamuś” i poprosiła, aby następnego dnia upiec jej ulubione ciasto malinowe – wspomina z bólem mama dziewczynki.

Pewnej nocy 11 sierpnia 2019 roku Emilka wstała z łóżka. Może po prostu obudziła się i stwierdziła, że to ten czas. A może czekała całą noc na odpowiedni moment?

Czy walczyła sama ze sobą? Czy już od dawna była zdecydowana na ten krok?

Z pewnością zaplanowała wszystko. Przygotowała swoje pożegnanie, a nawet zostawiła instrukcję dotyczącą pogrzebu. Już nigdy nie dowiemy się co czuła, co myślała, ani co nią kierowało…

Najciszej jak umiała skierowała swoje kroki na strych. Starała się nie obudzić śpiących domowników. Na paluszkach skradała się po schodach. Tej nocy żaden ze stopni nie skrzypiał. Milczały jak zaklęte. Nikt nie wyrwał się z objęć Morfeusza. Dom był pogrążony w głębokim śnie…

Emilka weszła na strych spowity ciemnością. Drogę oświetlała sobie telefonem. Wzięła do ręki skakankę. Powiesiła się na niej…

Nazajutrz rodzice odkryli brak córeczki w łóżku. Przerażeni przeszukali każdy zakamarek domu. Ta grzeczna i kochana dziewczynka nie mogła tak po prostu zniknąć. Bali się, że coś mogło się stać. Ktoś ją mógł porwać! Przecież była śliczną dziewczynką! W końcu przeszukali strych. Obraz tego, co tam ujrzeli będzie ich już zawsze prześladował. Jak i na jawie, tak i we śnie..

Zobaczyli wątłe, zwisające ciałko Emilki. Spóźnili się – nie żyła już od kilku godzin…

Emilka zostawiła po sobie zdjęcia, zeszyty i wspomnienia oraz pogrążonych w niewypowiedzianym żalu i smutku swoich bliskich. Rodzicom i starszej siostrze zawalił się cały świat. Do tej pory nie mogą pogodzić się z jej stratą. Ich serce rozdziela ból, ich dusza krzyczała, a na ustach cisnęło się pytanie – dlaczego?!

Właśnie szukała zakończenia do swojej drugiej powieści. Dopiero teraz dochodzą nas słuchy od rówieśników, że to były jakieś mroczne gry. Może ktoś nią w ten sposób manipulował. Może wprowadzał w stan dziwnej hipnozy i kazał np. wykonywać jakieś nieprawdopodobne zadania, np. zarzucić sobie pętlę. Na strych poszła razem z komórką – mówi ojciec.

Niedługo po śmierci Emilki zaczęto szeptać, że mogła targnąć się na swoje życie nakłaniana przez osoby trzecie. Rodzice winą za jej śmierć obarczyli komputer, przy którym dziewczynka ostatnio spędzała całe dnie. Podejrzewają, że ktoś mógł nią manipulować za pośrednictwem internetu, mediów społecznościowym lub dzięki grze. Celem miałoby być samookaleczenie lub nawet samobójstwo. Jaka była prawda?

Prokuratura bada okoliczności śmierci Emilki. Wstrzela śledztwo w sprawie przestępstwa z artykułu 151 kodeksu karnego, który mówi o nakłanianiu lub pomocnictwie w samobójstwie.

Wstępnie były już prowadzone czynności operacyjne i nic nie wskazywało na to, żeby dziewczynka miała jakiekolwiek problemy, które mogłyby uzasadniać taki krok. Dobrze się uczyła, nie stwarzała żadnych problemów natury wychowawczej, a jej rodzina jest rodziną normalnie funkcjonującą. Dlatego pojawia się wątek, że mogła zostać nakłoniona, czy zmanipulowana. (…) Za pośrednictwem szeroko rozumianego internetu, dziewczynka mogła być nakłaniana do popełnienia samobójstwa. Mogła też uczestniczyć w grze komputerowej, której etapem jest takie zachowanie. To wszystko będziemy sprawdzać. Traktujemy to na razie w kategorii plotek, a nie konkretnego materiału dowodowego. Jeśli jednak by się one potwierdziły, to nie mieliśmy do tej pory do czynienia z takim zachowaniem – powiedziała Grażyna Krzyżanowska, zastępca prokuratora rejonowego w Jaśle.

Emilka = dziecko idealne. Czy za taką pragnęła z całych sił uchodzić? Spokojna, lubiana, oddana i wzorowa uczennica. Mówiono o niej tylko dobrze. Nigdy nie sprawiała problemów wychowawczych. Złote dziecko – duma rodziców, pogodna gwiazdka. Zawsze przynosiła świadectwo z czerwonym paskiem. Interesowała się fantastyką. Może w przyszłości zostałaby pisarką? Tworzyła własne opowiadania. Niedługo przed śmiercią zaprzątała sobie głowę, w jaki sposób zakończyć drugą powieść, ale czy tak było naprawdę?

Gdyby coś ją trapiło, wiedziałabym o tym i bym tego tak nie zostawiła – obstaje przy swoim matka.

Nikt – ani rodzice, ani starsza siostra – nie zauważyli żadnych niepokojących symptomów w jej zachowaniu. Zachowywała się jak zwyczajna nastolatka. Uśmiechnięta i pomocna. Nie zdawali sobie sprawy, że dziewczynka tak naprawdę cierpi. Ich zdaniem nic nie zwiastowało tragedii. Jedyną zmianą w zachowaniu Emilki jaką udało im się uchwycić to, że zaczęła zbliżać się do psa, którego zawsze się bała.

Może to też była część gry? – dalej zastanawiają się rodzice.

Funkcjonariusze zabezpieczyli komputer i telefon komórkowy dziewczynki. Dalej nie są znane wyniki śledztwa. Czy znaleźli tam coś niepokojącego? Czy ktoś nakłonił Emilkę do samobójstwa? Czy była zagubionym dzieckiem i sama targnęła się na swoje życie? Czy jej piękna i wrażliwa natura nie pozwalała na bycie w tym zwariowanym świecie?

Śledztwo prowadzimy w kierunku nakłaniania nieletniej do samobójstwa. Gromadzimy dowody – zaznacza Kazimierz Łaba, szef Prokuratury Rejonowej w Jaśle.

Niedługo po samobójstwie Emilki, dwójka jej wirtualnych przyjaciół ujawniła się. Z mediów dowiedzieli się o śmieci „Emi” – przyjaciółki z internetu. Zastanawiało ich jej nagłe zniknięcie. Dopatrywali się w tym trywialnych powodów. Może kara za zły stopień? Jednak nigdy nie spodziewali się, że stoi za tym prawdziwa wielka tragedia…

Maja (14 lat) i Michał (15 lat) nieprzerwanie od czterech lat komunikowali się z Emilką przez Internet. Bardzo dużo ze sobą pisali. O szkole, domu, nastoletnich małych problemach. Dziewczynka z pewnością im ufała. Nastolatkowe na co dzień mieszkali w Rzeszowie. Nigdy nie było im się dane poznać w realnym świecie. Na pewno tego żałują… Może miałoby to wpływ na jej decyzję? Nigdy się tego nie dowiemy. To tylko bezzasadne wyrzuty.

Całą trójkę łączyły wspólne pasje – wszyscy grali w popularną grę Minecraft i lubili filmy animowane o smokach. Poznali się dołączając do tej samej zamkniętej grupy na portalu społecznościowym.

Ich zdaniem w grze, w której rodzice Emilki dopatrywali się powodu samobójstwa tak naprawdę nie ma nic złego. Gra survivalowa – obdarta praktycznie z krwawych scen. Większość osób, które w niej uczestniczą tworzy sieć własnych światów. Budują domy, fortyfikacje, zbierają pożywienie. Czasem przypomina to Robinsona Crusoe na bezludnej wyspie.

Tuż po śmierci dziewczynki znaleźli w grze grób Emilki… W środku były pożegnalny listy w formie poruszającego opowiadania.

Nasuwa nam się myśl, że Emilka skrupulatnie zaplanowała swoją śmierć. Może wydawać się, że jej na pozór normalne zachowanie miało tylko umożliwić osiągnięcie celu, a jej celem była śmierć… Ciężko zrozumiećw jakim stanie psychicznym było to – jeszcze przecież – dziecko. Sama w swoich listach przyznała, że internet i komputer był dla niej azylem. Izolował od reszty tego niezrozumiałego świata.

– Emi pisała, że czuła się samotna, nie miała przyjaciół, że nie widzi sensu życia. Wcześniej w naszych rozmowach czasami tylko wspominała, że nie ma wspólnego języka z rówieśnikami ze szkoły, ale zawsze po chwili rzucała coś zabawnego. Z nami bardzo dobrze się rozumiała – opowiadają Michał i Maja.

Maja i Michał odczytali niepokojące wiadomości już po śmierci Emi, ale byli przekonani, że to makabryczny żart. Jej śmieć była dla nich wstrząsem. To, co na pierwszy rzut oka wydawało się grą, stało się okrutną prawdą. Emilka już wcześniej wspomniała o samobójstwie, ale wtedy nie potraktowali tego poważnie. W stosunku do nich zawsze była pogodna i radosna. Tak naprawdę nie dawała im odczuć, że coś ją trapi, pomimo prawie codziennych rozmów.

– Nawet w listach napisała nam jakie maskotki mamy przynieść na jej prawdziwy grób. A mieliśmy się pierwszy raz na żywo zobaczyć w te wakacje… – wspominali Maja i Michał.

Rodzice wierzą, że przyczyną jej śmierci ich dziecka jest ingerencja osób trzecich przez manipulacje w internecie. Błagają wszystkich, którzy mogą znać przyczyny tragedii ich córki o ujawnienie prawdy.

– Chcemy poznać prawdę. To nigdy nie da nam spokoju -proszą.

Prokuratura na razie milczy… Jaka jest prawda?
Musimy poczekać na wyniki śledztwa. Mam nadzieję, że jego wyniki ukoją żal rodziców i siostry po stracie Emilki…

„Ta tragedia pokazuje, jak w dzisiejszych czasach dzieci nie radzą sobie z otoczeniem. Chcą być lubiane, cenione i mieć bliskich przyjaciół. Nie chcą o tym rozmawiać, a uciekają w zmyślony świat, gdzie mogą czuć się bezpieczne. Często są to książki, muzyka, czy właśnie gry. Jeśli widzisz, że coś niepokojącego dzieje się z Twoim dzieckiem, reaguj. Pamiętaj, że zawsze jest możliwość pomocy. Jeśli widzisz, że Twoja koleżanka czuje się samotna, pomóż jej, wyciągnij dłoń, nie oceniaj!”.

Gdzie szukać pomocy?

Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla młodzieży:
116 111 (czynny codziennie, w godzinach 12:00-02:00).
Dorośli mogą korzystać z całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem
800 70 22 22 i na stronie www.liniawsparcia.pl

Spis organizacji pomocowych znajdziesz na stronie: www.samobojstwo.pl

Opracowała GoSia Nieć
Korekta Aleksandra Jursza

Tragedia w Lipnicy Dolnej. 13-latka popełniła samobójstwo. Ktoś ją do tego zmusił?


https://www.wprost.pl/zycie/10244309/samobojstwo-13-latki-w-lipnicy-dolnej-internet-przyczynil-sie-do-tragedii.html
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/rzeszow/smierc-13-letniej-emilki-z-podkarpacia-zaplanowala-ja-w-grze/jps6bz6

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments