Czym jest samobójstwo, każdy z nas doskonale wie i myślę, że nikomu nie trzeba tego terminu tłumaczyć. O tym jednak jak niektóre przypadki wzbudzają wiele kontrowersji i domysłów zapewne również każdy z nas słyszał. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że usiłowanie samobójstwa zdarza się przeciętnie co 3 sekundy, a samobójstwo dokonane w przybliżeniu co minutę.
Oznacza to, że więcej ludzi umiera wskutek samobójstwa, niż w wyniku konfliktów zbrojnych. A jak przedstawia się to zagadnienie w zakładach karnych? Więźniów jako grupę charakteryzują wyższe wskaźniki samobójstw, niż osoby będące ich odpowiednikiem w ogólnej populacji. W aresztach śledczych, w których osadzeni przed rozprawą przebywają krótko, wskaźnik samobójstw jest dziesięciokrotnie wyższy, niż w społeczeństwie na wolności. W zakładach karnych, w których przebywają więźniowie skazani, wskaźnik samobójstw jest trzykrotnie wyższy, niż w społeczeństwie poza murami. Poza tym, na każde samobójstwo dokonane przypada znacznie więcej prób samobójczych. Jak jednak wyjaśnić niektóre z nich? Czy faktycznie były to samobójstwa? Czy może były to sprytnie ukryte zabójstwa niewygodnych świadków?
Każdego roku w Polsce skuteczną próbę samobójczą podejmuje cztery tysiące osób, z czego ponad 75 proc. wybiera śmierć przez powieszenie. W ponad połowie przypadków organa ścigania nie ustalają stanu świadomości zmarłego, tj. czy był on w chwili śmierci trzeźwy, pod wpływem alkoholu, substancji psychotropowych, albo innych środków wpływających na świadomość. Nie są bowiem zainteresowane zgłębianiem tego typu spraw, a ich jak najszybszym umorzeniem. Nie jest to tajemnicą ani w półświatku przestępczym, ani wśród funkcjonariuszy.
Pierwszym tajemniczym samobójstwem, jakie chcę przedstawić jest śmierć Sławomira Kościuka, jednego z zabójców Krzysztofa Olewnika. Do tego dziwnego zgonu doszło 4 kwietnia 2008 roku w Płockim Zakładzie Karnym. Kościuk jako pierwszy z oskarżonych składał przed sądem wyjaśnienia. Przyznał się do zabójstwa Krzysztofa Olewnika wraz z innym oskarżonym – Robertem Pazikiem (sam Pazik się nie przyznał). Kościuk podkreślał, iż nie brał udziału w uprowadzeniu. Prosił rodzinę Krzysztofa Olewnika o wybaczenie. Pozwolę sobie pominąć szczegóły sprawy, bo nie są one tematem tego posta. To, co istotne kryje się w tym, do czego doszła komisja śledcza, a co zostało kompletnie zlekceważone przez prokuraturę: opinia lekarza przeprowadzającego sekcję zwłok denata. Lekarz ten miał stwierdzić, że Kościuk „mógł zostać schwytany za przedramiona, doprowadzony do stanu bezbronności, zadzierzgnięty, a następnie powieszony”. Tę wersję miały właśnie potwierdzać ślady na łokciach i przedramionach, które mogły dowodzić, że przed śmiercią Kościuk szamotał się z osobami trzecimi. Udziału osób trzecich w tej śmierci prokuratura w Ostrołęce jednak nie potwierdziła. Zaskakujące jest jednak, że wyjaśnienia lekarza inaczej zrozumieli posłowie, a inaczej prokuratorzy.
Kolejnym takim przykładem tajemniczej śmierci w celi więziennej jest sprawa Dawida „Cygana” Kosteckiego. Pochodzący z Rzeszowa mężczyzna był wielką nadzieją polskiego boksu. 13 lat temu zdobył młodzieżowe mistrzostwo świata WBC, a w 2011 r. interkontynentalne mistrzostwo WBA. Jego karierę zahamowały problemy z prawem.
30 czerwca 2012 roku Dawid „Cygan” Kostecki miał stoczyć pojedynek z legendą boksu Royem Jonesem Jr. Do walki jednak nie doszło, bo kilka dni wcześniej bokser trafił za kraty. W ramach zemsty za uniemożliwienie mu stoczenia walki życia pięściarz ujawnił na Facebooku powiązania policjantów ze światem przestępczym. Pisał o kulisach działania agencji towarzyskich braci R. Z jego relacji wynikało, że biznes był chroniony przez „skorumpowany układ urzędników i funkcjonariuszy w Rzeszowie”. Opisując kulisy nielegalnego procederu podawał także pełne nazwisko ówczesnego naczelnika Wydziału ds. Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Ekonomicznej. Efektem wpisu Kosteckiego na Facebooku oraz jego zeznań była cała seria zatrzymań i ostatecznie rozbicie układów pomiędzy rzeszowskim CBŚ, a braćmi R. Ci ostatni usłyszeli zarzuty m.in. handlu ludźmi, czerpania korzyści z prostytucji oraz wręczania łapówek. Zeznania w sprawie powiązań braci R. z CBŚ składały także inne osoby, m.in. Grzegorz W. oraz Maciej G. – obaj nie żyją. W 2019 roku, gdy Dawid Kostecki przebywał w areszcie na Białołęce, jego żona przekonywała, że mężczyzna jest w dobrym stanie psychicznym. To samo stwierdziła biegła psychiatra aresztu dr Mirosława C.-Z., która nie zauważyła, aby Dawid Kostecki był przygnębiony. 2 sierpnia 2019 roku został on znaleziony martwy w celi aresztu na warszawskiej Białołęce, miał 38 lat. Jak podała Służba Więzienna – powiesił się na pętli z prześcieradła nad ranem. Nie był w celi sam, ale współosadzeni niczego nie zauważyli. Sposób, w jaki bokser miał ze sobą skończyć, wywołał lawinę spekulacji i wątpliwości. „Chociaż może się to wydawać nieprawdopodobne, to jest możliwe. Łóżko było piętrowe, więzień spał na dole. Zaczepił zwinięte prześcieradło o krawędź górnego łóżka” – słyszymy od jednego ze śledczych. – „Zarówno oględziny, jak i sekcja zwłok wskazują na śmierć samobójczą przez powieszenie. Nie stwierdzono śladów działania osób trzecich” – mówi z kolei prok. Remigiusz Krynke z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która wszczęła śledztwo w sprawie śmierci boksera. Dawid Kostecki odsiadujący pięcioletni wyrok w Rzeszowskim Zakładzie Karnym, gdyby żył, to już w 2021 roku wyszedłby na wolność. Zapewne teraz każdy zadaje sobie pytanie jak to się stało, że z Rzeszowa trafił do Zakładu Karnego w Białołęce. Miał on być świadkiem w procesie o rozbój Tomasza G. Do sprawy nie było wiadomo czy w ogóle dojdzie w terminie 1 lipca 2019 i faktycznie do niej nie doszło, gdyż nie stawił się obrońca oskarżonego, a ten nie zgodził się na rozprawę bez adwokata. Najdziwniejsze jest to, że następny termin został wyznaczony dopiero na 14 sierpnia, czemu więc nie przewieziono Dawida z powrotem do Rzeszowa? Tego nigdy już się niestety nie dowiemy. Co jednak najistotniejsze, to fakt, że Dawid miał plany na kontynuowanie kariery sportowej. Czy taka osoba byłaby więc w stanie popełnić samobójstwo? I z tym pytaniem Was zostawię, a ocenę niech każdy wyrobi sobie sam. Dodam tylko, że prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo…
Trzecim i ostatnim przykładem związanym z Seryjnym Samobójcą w więziennej celi niech będzie Radosław M., ps. Malwa. Jego śmierć w Areszcie Śledczym w Lublinie budzi wiele wątpliwości. Tym bardziej, że prokuratura nie chce ujawniać żadnych informacji na ten temat, a sam „Malwa” przed transportem do aresztu miał powiedzieć koledze: „Ja już stąd na pewno nie wyjdę”. On i dwaj inni przestępcy zostali zatrzymani pod zarzutem dokonania skoku na magazyn celników w 2012 r. Został zatrzymany w 2017 roku pod zarzutem kierowania grupą przemytników, działającą co najmniej od lata 2014 do 10 lipca 2017. Przyciśnięty podał prokuratorowi niemal wszystkie informacje na tacy – kto i za co był odpowiedzialny. W efekcie po horrendalnym poręczeniu majątkowym wyszedł z aresztu w Hrubieszowie i przed sądem miał odpowiadać z wolnej stopy.
Ustalono, że drugim po „Malwie” liderem był Tomasz K., ps. „Guma”. Dzięki współpracy zatrzymanych śledczy dowiedli, że w skład grupy wchodzili m.in. skorumpowani strażnicy graniczni i zawodowi żołnierze. Liderzy gangu 53 wręczali łapówki pogranicznikom (po 5 do 10 tys. zł) w zamian za informacje o rozmieszczeniu patroli SG. W dniu, w którym prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, „Malwa” został ponownie zatrzymany. Chodziło jednak o coś zupełnie innego. W zamian za obietnicę złagodzenia kary ktoś sprzedał śledczym informację o tym, że to Radosław M. stał za napadem na magazyn celników w 2012 roku. 18 września po godz. 15 „Malwa” trafił do Aresztu Śledczego w Lublinie, a niecałe dwie doby później, po godz. 3 w nocy dwudziestego września już nie żył. Jego ciało ujawnił współosadzony i zawiadomił oddziałowego. Po oględzinach na miejscu i zabezpieczeniu śladów przez dwóch prokuratorów oraz policyjnych techników, Prokuratura Okręgowa w Lublinie podała do wiadomości, że Radosław M. popełnił samobójstwo w czteroosobowej celi. Jednocześnie, jak mówiła zaraz po śmierci „Malwy” rzecznik lubelskiej PO Agnieszka Kępka, na tym etapie nie można wykluczyć, że śmierć Malwy miała charakter zbrodniczy. Więcej miało być wiadome po sekcji zwłok.
Tym, co łączy te trzy przypadki jest sposób rzekomego samobójstwa – powieszenie. W praktyce nie jest możliwe zabójstwo świadomego, sprawnego człowieka przez powieszenie bez pozostawienia widocznych obrażeń defensywnych na jego ciele. Ofiara zawsze walczy, broni się. Jedyny wyjątek to pozbawienie świadomości w finezyjny sposób. Popularną w ostatnich latach metodą jest tzw. pigułka gwałtu GHB, czyli kwas gamma-hydroksymasłowy. Osoba, której podano tę substancję traci kontrolę nad ciałem, nie jest zdolna do stawiania oporu. Po upływie 8 godzin narkotyk nie jest już wykrywalny w osoczu, a po 12 godzinach w moczu. Po śmierci organizmu synteza GHB nadal występuje, lecz katabolizm ulega zwolnieniu. Według niektórych źródeł przy skrajnie korzystnych warunkach możliwe jest wykrycie intoksynacji do 72 godzin, lecz z uwagi na zachodzące procesy pośmiertne zazwyczaj już po kilku będzie to znacznie utrudnione. Zwłaszcza, że GHB powstaje, podobnie jak alkohol, także endogenicznie. Wbrew obiegowym opiniom, zgon przez powieszenie nie wynika z odcięcia dopływu powietrza do płuc, a zazwyczaj właśnie z zamknięcia tętnic szyjnych i kręgowych, czyli zablokowania dopływu krwi do mózgu. Ostre niedotlenienie powoduje wtedy w ciągu kilku sekund utratę świadomości, lecz sama śmierć następuje dużo później. Badania uszkodzeń mózgu potwierdzą naturalne dla powieszenia zmiany, a oględziny ciała nie ujawnią żadnych śladów walki.
Opracował: Jan Kryński
Korekta: Aleksandra Jursza
Źródła:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/ktos-pomogl-umrzec-mordercy-olewnika/6ynv0h4
https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/mroczne-sekrety-mordercy/rjr9m
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dawid_Kostecki
https://www.sport.pl/boks/7,64992,25932110,prokuratura-ustalila-przyczyne-smierci-dawida-kosteckiego-giertych.html
https://www.rp.pl/Przestepczosc/190809521-Tajemnica-smierci-boksera-Cygana.html
https://sport.interia.pl/boks/news-dawid-kostecki-nie-zyje-nowe-ustalenia-w-sprawie-z-kim-cygan,nId,3147027
https://www.tvp.info/47937782/tylko-u-nas-prokuratura-kostecki-popelnil-samobojstwo-przez-lata-zmagal-sie-z-depresja
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/kompani-malwy-stana-przed-sadem,n,1000251312.html
https://www.supertydzien.pl/wiadomosci/7231,region-zagadkowa-smierc-w-celi-aresztu