Bez wyjątku każdy, kto zobaczył martwe ciało Betty Gore w nocy z 13 na 14 czerwca 1980 r., odruchowo odwrócił wzrok. Nawet ci, którzy już wiedzieli, co leży za drzwiami pomieszczenia gospodarczego, nigdy nie byli wystarczająco odważni, aby spojrzeć dłużej niż chwilę przed zamknięciem drzwi. Niewielu w ogóle spojrzało na głowę – widok był zbyt okropny – więc wczesne doniesienia o przyczynie śmierci były sprzeczne i zwykle błędne.
Był to mały pokój, zmniejszony przez obecność pralki, suszarki, zamrażarki i małej szafki, w której Betty trzymała zabawki i bibeloty. W rogu znajdował się nowy zabawkowy pociąg i nocnik dla dziecka.
Jej lewe ramię było pierwszą rzeczą, jaką zauważyli po otwarciu drzwi. Leżała w kałuży krwi i tak gęstej, że ramię wydawało się unosić nad linoleum. Aby spojrzeć na jej twarz, mężczyźni musieli chodzić po oceanie czerwieni i czerni. To, co zobaczyli, było jeszcze bardziej niepokojące. Jej usta były rozchylone, pokazując przednie zęby, w pół uśmiechu. Jej włosy były rozrzuconą we wszystkich kierunkach, splątaną masą, nasiąkniętą lśniącą czernią. Lewe oko Betty było szeroko otwarte, wpatrując się w czarne przecięcia na jej ramieniu. Jeśli chodzi o jej prawe oko, wydawało się, że go nie ma. Wydawało się, że cała prawa połowa jej twarzy zniknęła.
Kilka stóp od głowy Betty i na wpół schowany pod zamrażarką leżał ciężki topór z drewnianą rączką. Policja, która początkowo prowadziła dochodzenie w sprawie śmierci Betty Gore, nie mogła uwierzyć, że ktoś tak drobny jak Candy Montgomery miał siłę fizyczną do brutalnego władania toporem. Nawet gdy wzrosły ich podejrzenia co do niej, trudno było uwierzyć, że ta ładna, pełna życia, zupełnie normalna gospodyni z domu na przedmieściach mogła dokonać tak okrutnego ataku. Była kochającą matką, oddaną żoną i przyjacielem wszystkich. I nigdy nie zrobiła nic złego. Naprawdę była tak normalna, sympatyczna i dobra, na jaką wyglądała – z wyjątkiem jednego mrocznego zakątka duszy, o którym nawet ona nie wiedziała.
Nabożeństwo w kościele połączyło Candy Montgomery i Betty Gore, i to kościół doprowadził je do przyjaźni, a ostatecznie do ich wzajemnej nienawiści i brutalnej śmierci Betty. Kościół Metodystyczny w Lucas był, bardziej niż większość miejsc kultu, instytucją kontrolowaną przez kobiety.
Candy Montgomery na zawsze zapamiętała dokładnie ten moment, kiedy zdecydowała, że pójdzie do łóżka z mężem Betty, Allanem Gore. Stało się to na kościelnym boisku do siatkówki, późnym latem 1978 roku. Candy i Allan próbowali odbić piłkę w tej samej chwili – i zderzyli się. To był naprawdę niegroźny guz i wszyscy pozostali na boisku nawet nie zwrócili uwagi, ale dla Candy było to objawienie: Allan Gore pachniał seksownie. Przez kilka tygodni rozmawiała z przyjaciółkami o planowanym romansie. Candy chciała, aby coś potrząsnęło jej „bardzo nudnym” życiem z Patem.
Znała Allana od zaledwie dziewięciu miesięcy, ale wydawało się, że znacznie dłużej. Był bardzo podobny do niej: aktywny w kościele, miłośnik dzieci, towarzyski, sympatyczny. Allan śpiewał w chórze, pomagał organizować imprezy sportowe, robił wszystko to, w co Betty nigdy nie chciała się angażować. Miał poczucie humoru. To było naturalne, że on i Candy często się widywali. Co więcej, cichy, natarczywy głos z tyłu mózgu Candy powtarzał jej, że Allan Gore tak samo pragnął iść z nią do łóżka, jak ona z nim.
Zaczęło się od drobiazgów. Allan żartował z nią bardziej niż z innymi kobietami w kościele. Droczył się z jej umiejętności gry w siatkówkę i od czasu do czasu mrugał do niej, jakby łączyły ich jakieś tajemnice. Po ćwiczeniach chóru obaj od czasu do czasu rozmawiali trochę dłużej niż to konieczne lub włóczyli się po parkingu, podczas gdy inni wsiadali do samochodów. Flirtowanie było subtelne. Czasami tak bardzo przypominało naturalną życzliwość Allana, że Candy wątpiła, by to był prawdziwy flirt. Z upływem tygodni zaczęła fantazjować na temat seksu z mężczyzną, który tak ładnie pachniał. Candy miała prawie 29 lat i była sfrustrowana seksualnie. Była w tym całkowicie szczera. Postanowiła coś z tym zrobić.
Dostała szansę pewnej nocy po ćwiczeniach chóralnych. Allan już wsiadał do samochodu, kiedy Candy go zauważyła. Podeszła od strony pasażera i otworzyła drzwi. ,,Allan – powiedziała, pochylając się do samochodu – chcę z tobą porozmawiać o czymś, co mnie niepokoi”. Potem wyznała mu że bardzo jej się podoba i nie wie, co ma z tym zrobić. Potem odeszła, nie czekając na reakcję i zostawiając zszokowanego Allana. Nie był zszokowany bezpośredniością Candy – znał ją wystarczająco długo, by zdać sobie sprawę, że mówiła dokładnie o tym, co miała na myśli – ale nie przypuszczał, że inna kobieta niż żona była nim zainteresowana seksualnie.
Betty Pomeroy była ładna; miała w sobie niewinność i szeroki uśmiech gwiazdy Hollywood. Na studiach zakochała się w swoim nauczycielu matematyki – był nim właśnie Allan i wkrótce zdecydowali się pobrać. Zamieszkali w Dallas, urodziło się im pierwsze dziecko. W 1978 Betty zaplanowała kolejną ciążę, a życie łóżkowe pary zaczęło coraz bardziej zmieniać się w mechaniczną czynność mającą tylko doprowadzić do spłodzenia potomka.
Allan spotkał Candy na tydzień po jej zaskakującym wyznaniu. Sprzątali razem kościelną salę, po próbie chóru. Candy wyznała mu, że myślałam o romansie, na co mężczyzna odparł że nie mógłby zrobić tego Betty.
Candy nie miała nic przeciwko opiece nad dziećmi i domem, ale była „znudzona”. Właśnie dlatego, w jej dwudzieste dziewiąte urodziny, najważniejszym wydarzeniem dnia była rozmowa telefoniczna z Allanem. Minęły dwa lub trzy tygodnie od ich ostatniej rozmowy na parkingu. Te tygodnie nie były łatwe dla Candy. Czuła się głupio, gdy rzuciła się na niego, a potem została tak po prostu odrzucona. Poza zawstydzeniem obawiała się, że Allan nie będzie chciał jej znać. Tymczasem zaprosił ją na lunch.
Allan i Candy spotkali się w warsztacie samochodowym w McKinney, kilka kilometrów na północ od domu Candy. Allan natychmiast przełamał lody, zaskakując ją kartką urodzinową. Na froncie widniał napis „For the Last of the Red Hot Lovers”. Wsiedli do jej samochodu i pojechali do uroczej małej herbaciarni, gdzie rozmawiali o wszystkim oprócz siebie przez większą część godziny. Allan mówił o Betty. Candy mówiła o Pacie. Mówili o dzieciach, rozmawiali o sprawach kościelnych. Candy zachęciła Allana do mówienia o swojej pracy, a on z kolei wydawał się zainteresowany, gdy omawiała kurs twórczego pisania. Potem, kiedy posiłek został skończony i zaczęli popijać kawę, Allan powiedział: „Nigdy wcześniej nie miałem romansu”
„Ja też nie” – powiedziała Candy.
„Nigdy nie byłbym w stanie wybaczyć sobie, gdyby Betty kiedykolwiek dowiedziała się o czymś takim. Myślę, że byłoby to dla niej druzgocące.”
„Czuję się tak samo. Musielibyśmy być tak ostrożni, aby nikt nie wiedział, oprócz nas.”
„Dużo myślałem o tym, co powiedziałaś, o tym, że nie chcę się angażować emocjonalnie. To byłoby dla mnie bardzo ważne. ”
„Ja też, Allan. Chcę po prostu dobrze się bawić, nie raniąc siebie ani nikogo innego”.
Następny miesiąc składał się z sesji strategicznych kroków, które musiały być najbardziej skrupulatnie zaplanowanym romansem w historii. Zaczęło się od niewinnych telefonów od Allana, pytającego o to czy tamto. Wkrótce po obiedzie w herbaciarni w McKinney umówili się ponownie na lunch, tym razem na parkingu biura Allana w Richardson, z którego pojechali do pobliskiej restauracji. Od rozmowy o zagrożeniach związanych z tą sprawą szybko przeszli do rozważenia sposobów, w jaki mogliby uniknąć tych zagrożeń. Dużo rozmawiali o zaangażowaniu emocjonalnym. Zgodzili się, że tego nie będzie; to było zbyt niebezpieczne. Tak długo, jak ograniczali romans do seksu, byli bezpieczni.
W lipcu 1979 Betty urodziła dziecko, a Allan po raz pierwszy poczuł się źle z tym, że chodzi do łóżka z Candy. Ona się znudziła. Wspólnie postanowili zakończyć romans.
W czerwcu 1980 starsza córka Gore – Alisa, miała iść z dziećmi Candy do kina. Candy pojechała do ich domu, by spytać o dziewczynkę. Drzwi otworzyła Betty i zszokowała Candy, wyznając, że wie o romansie, pokazując jej kartki i listy, które Candy wysyłała do Allana. Próbowała powiedzieć jej że romans jest skończony, ale Betty jej nie wierzyła.
Allan opuścił miasto na kilka godzin przed tym, jak Candy złożyła wizytę w jego domu. Po przybyciu do miejsca pracy Allan próbował zadzwonić do Betty, ale nie otrzymał odpowiedzi. W ciągu następnych kilku godzin wykonał kilka kolejnych połączeń, nigdy nie otrzymując odpowiedzi. Zaczął dzwonić do przyjaciół i sąsiadów, prosząc ich, aby poszli do domu i sprawdzili co z Betty i córkami.
Allan zadzwonił także do Candy Montgomery, która poinformowała go, że Alisa została z nią na noc. Powiedziała mu również, że widziała Betty około 10 rano tego dnia i wszystko wyglądało dobrze. Sąsiedzi też przekazali Allanowi, że wszystko wydaje się normalne, ale gdy popołudnie zmieniło się w wieczór, Gore nalegał, aby ci sami sąsiedzi wrócili i sprawdzili ponownie.
Richard Parker wrócił do domu Gore z dwoma innymi mężczyznami. Tym razem wypróbowali frontowe drzwi i odkryli że są otwarte. Richard natychmiast zabrał małą Bethany, którą znaleźli odwodnioną i z brudną pieluchą.
Zdając sobie sprawę, że coś było nie tak, mężczyźni przeszli przez resztę domu. Przez drzwi zauważyli Betty Gore. Była zalana krwią, a jej twarz była tak zniekształcona, że ledwo ją można było rozpoznać.
Morderstwa z takim okrucieństwem nie miały miejsca w Lucas w Teksasie. Obywatele się bali. Śledczy byli nieco zniechęceni stonowanym zachowaniem Allana podczas przesłuchań. Jego żona właśnie została zamordowana, ale nie przejawiał żadnych emocji typowych dla wdowca po brutalnej zbrodni: smutku, gniewu i domagania się rozwiązania sprawy. Policja kontynuowała dochodzenie, przesłuchując przyjaciół, krewnych i trzymając ucho blisko ziemi w poszukiwaniu jakichkolwiek plotek. Jedną z osób, z którymi rozmawiali, była Candy Montgomery.
W międzyczasie fakty wychodziły na jaw; zabójca wziął prysznic po morderstwie i w pobliżu ciała znaleziono odcisk sandała. Chociaż Allan odpowiedział „Nie” na pytanie dotyczące spraw pozamałżeńskich, zadzwonił później do śledczych i przyznał, że miał wcześniej romans z Candy Montgomery. Było to zaskakujące odkrycie i skierowało śledztwo w nowym kierunku. Policja ponownie chciała przesłuchać Candy, ponieważ wcześniej nie wspomniała o swoim romansie z Allanem. Pomimo jej zapewnień, że Betty żyła, kiedy widziała ją wcześniej tego dnia, policja miała sporo dowodów, aby udowodnić winę Candy.
Candy została aresztowana. Pat stał stanowczo przy swojej żonie przez cały proces. Kiedy nadszedł czas na sądowe zeznanie Candy, zaszokowała wszystkich opowieścią o konfrontacji z Betty na temat jej romansu z Allanem. Candy mówiła że próbowała uspokoić Betty, że romans już dawno się skończył, ale ta nie wierzyła. Powiedziała, że Betty rzuciła się na nią z siekierą. Wściekła Candy twierdziła, że złapała siekierę i zaczęła uderzać w Betty. W kółko, 41 razy zraniła ją siekierą, aż Betty upadła. To wtedy, jak powiedziała Candy, Betty zrobiła bardzo dziwną rzecz, szepnęła: „Ćśśśśś” tuż przed śmiercią.
W panice Candy wykąpała się w pełni ubrana, próbując usunąć krew. Pobiegła do domu i przebrała się, wrzucając zakrwawiony strój do własnej pralki i natychmiast wróciła do Kościoła, aby dokończyć zajęcia biblijne.
To była porywająca opowieść o samoobronie, ale większość obecnych nie wierzyła, że sąd ją kupi. Jeśli tak naprawdę była to samoobrona, dlaczego nie wezwała później pomocy, zamiast uciekać, ukrywać dowody i pozostawiać bezradne dziecko w domu bez odpowiedniej opieki?
Sąd uniewinnił Candy. Ona i jej mąż opuścili sąd, w otoczeniu ludzi, krzyczących: „Morderczyni!”.
Wiele osób w społeczności nie chciało uwierzyć w opowieść Candy Montgomery o samoobronie i to że uniknęła morderstwa z zimną krwią. Do dziś wiele osób uważa, że Candy zaatakowała Betty w przypływie zazdrości.
Obecnie Candy mieszka w Gruzji, nosi nazwisko panieńskie Candace Wheeler i pracuje razem z córką Jenny jako terapeutka zdrowia psychicznego dla nastolatków i dorosłych cierpiących na depresję.
Allan ożenił się ponownie między śmiercią żony a procesem Candy. Stracił prawa do opieki nad dziećmi i nie utrzymuje z nimi kontaktów.
Adwokat Candy Don Crowder, który pomimo opinii publicznej wywalczył szokujący wyrok, popełnił samobójstwo w 1999 roku.
Opracowała: Natalia Montewska
Linki:
https://www.texasmonthly.com/articles/love-and-death-in-silicon-prairie-part-i-candy-montgomerys-affair/?fbclid=IwAR21fuPlXCu4si64nBwsEmFL3O-hfB7ALLMCOBm0MNpqJho5B4-ehm9ftUw
https://soapboxie.com/government/Betty-Gore-Candy-Montgomery