Kryminalna Bajka: „Alicja w Krainie Czarów”

To kolejna zła, bardzo niedobra i bulwersująca kryminalna bajka… Jeśli nie jesteś na nią gotowy – nie czytaj! Jest straszna, przerażająca oraz absurdalna!

Tekst jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami!

(NIE) „Podążaj za białym królikiem.”
Alicja z Krainy Czarów – zabiła koleżankę i podpaliła mieszkanie, gdzie spała dwójka dzieci.

„Rozpocznij od początku… a później czytaj, póki nie dotrzesz do końca: wtedy przestań czytać.”

Nasza polska Alicja miała na imię Magda M. (33 lata), ale w tym tekście pozostanie naszą Alicją. Mieszkała w Krainie Czarów w swojej własnej głowie. W realnym świecie – gdzieś w Warszawie. Tworzyła własny wyimaginowany obraz rzeczywistości… Była uzależniona i temu podporządkowała swój świat. A może była tylko szalona? Co działo się w jej pobudzonej różnymi środkami głowie?

Był rok 2015, noc z 1 na 2 listopada… Data symboliczna. Idealna dla śmierci?

Czy tego dnia króliczek doprowadził Alicję do kamienicy przy ul. Stalowej na Pradze Północ?
Czy to króliczek – głód niepojęty – wołał: „follow me”?

„Nie jestem szalona. Moja rzeczywistość jest tylko inna od twojej.”

Alicja przekroczyła drzwi. Wcześniej wysłała do swojej koleżanki Pauliny L. (26 lat) SMS-a. Zapytała, czy dzieci śpią, chciała porozmawiać. Może chciała wpaść do Kapelusznika na herbatkę? Niestety, nie była to wizyta towarzyska. Wcześniej razem sprzedawały znicze. Teraz Alicja chciała się rozliczyć.
Herbatka, jak w bajce, skończyła się źle. Alicja pokłóciła się z gospodynią. Czy zabiła, by dostać na kolejną działkę środka, dzięki któremu jej świat będzie bliższy Krainie Czarów?

Alicja wyciągnęła nóż i poderżnęła Kapelusznikowi-Paulinie gardło. Z materiału dowodowego wynikało, że zadała jej liczne rany cięte szyi. Potem wyszła, ale wkrótce wróciła. Krew się rozlała, a obok spały dzieci… Ośmioletnia Oliwia i roczny Norbert. Spali spokojnie, niewidoczni jak kotek z Cheshire. Jednak Alicja nie zapomniała o świadkach. Podpaliła mieszkanie, aby zatrzeć ślady zbrodni. Dzieci zatruły się dwutlenkiem węgla. Już nic nie dało się dla nich zrobić… Alicja uciekła, a z mieszkania zniknęły dwa telefony, pieniądze i cztery pierścionki zdjęte z rąk Pauliny.

„ – Czy nie mógłby mnie pan poinformować, którędy powinnam pójść?
– To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś dojść – odparł Kot-Dziwak.
– Właściwie wszystko mi jedno.
– W takim razie wszystko jedno, którędy pójdziesz.
– Chciałabym tylko dostać się dokądś – dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
– Ach, na pewno się tam dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.”

Zbrodnia wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wezwali straż pożarną. Wyczuli dym unoszący się w kamienicy. Na miejscu zdarzenia odnaleziono trzy ciała… Alicja została szybko schwytana. Przerażająca zbrodnia wstrząsnęła całym realnym światem Warszawy. Winna początkowo odmówiła udziału w wizji lokalnej. Bała się, że zostanie zlinczowana – ścięta przez Królową Kier i jej ludzi…

„ – Czy widzę kogoś na drodze? Nikogo – rzekła Alicja.
– Ach, żebym ja miał taki wzrok – powiedział z żalem Król.
– Nikogo! Na taką odległość! Ja przy takim świetle widzę tylko tych, co istnieją…”
Alicja przyznała się do winy, jej obrona próbowała jednak wykazać, że działała w afekcie. Miała też nie mieć świadomości, że w mieszkaniu śpią dzieci…
„ – Niestety nie mogę się wytłumaczyć, ponieważ teraz nie jestem sobą.”

Nie ma dowodów, że Magdalena M. przyszła do kamienicy z zamiarem odebrania życia Paulinie. Dowody nie wskazują, że była to zbrodnia zaplanowana. (…) Po morderstwie Magdalena postanowiła wrócić i upozorować kradzież. Zabrała pierścionki, dwa telefony i pieniądze. Telefony ukradła z szafki, przy której leżały dzieci. Wszystkiego się pozbyła. (…) Gdyby chciała te dzieci zabić, mogła użyć innych środków. Każdy człowiek, o choć średniej inteligencji wie, że wzniecając pożar nie ma już na to wpływu. Przewidywała, że zabije dzieci i się na to godziła – mówił sędzia Piotr Gocławski – nasz Król Kier – w czasie pierwszej rozprawy.

„ – Jeżeli nie ma w tym żadnego sensu (…), to tym lepiej, bo świat nie musi się biedzić nad tym, by go znaleźć.”

Biegli uznali, że Alicja nie była szalona. Nie odbędzie wyroku w ośrodku dla osób chorych psychicznie. Co więc nią powodowało? Nałóg? Głód Krainy Czarów?

Sąd skazał kobietę na karę dożywotniego pozbawienia wolności w realnym świecie. Alicja nie wróci już na drugą stronę lustra…

„ – Jak długo trwa wieczność?
– Czasami tylko sekundę – odparł Królik.”

Opracowała Nika
Korekta Magdalena Kot

Fragmenty: „Alicja w Karinie Czarów” Lewis Carroll

https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/zabila-kolezanke-i-jej-dzieci-wyrok-w-glosnej-sprawie-190686
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/zabila-matke-i-dwoje-dzieci-magdalena-m-jest-poczytalna/1209tfb
https://wpolityce.pl/kryminal/343996-zabila-kolezanke-i-dwojke-jej-dzieci-dozywocie-dla-magdaleny-m-nazwanej-diablica-ze-stalowej
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/morderstwo-na-warszawskiej-pradze-morderczyni-byla-nacpana/d4wq63f#slajd-2

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments