Trzyletnie dziecko zmarło po wypadku, w którym zostało przypadkowo przejechane przez kosiarkę, którą prowadził jego ojciec. Mimo podjętych natychmiastowych działań, medycy nie byli w stanie uratować życia małego pacjenta. Obecnie prowadzone jest śledztwo w tej sprawie.
Jak informuje portal Daily Mail Australia, tragiczny wypadek miał miejsce w sobotę w pobliżu miasta Pambula w Australii. Według doniesień, ojciec kosił trawę na swojej działce, podczas gdy jego trzyletni syn bawił się w ogrodzie. Niestety, w pewnym momencie dziecko znalazło się pod kosiarką, a mężczyzna, który na chwilę odwrócił uwagę, nie zauważył go na swojej drodze. W wyniku tego tragicznego zdarzenia, dziecko zginęło.
Ojciec odwrócił się (na chwilę – przyp. red.) od biednego dziecka. Nie widział go – poinformowała rzecznik policji, w Mail Australia.
Po tragicznym wypadku, dziecko zostało natychmiast przetransportowane do szpitala z poważnymi obrażeniami. Niestety, pomimo desperackich prób reanimacji, lekarzom nie udało się uratować życia malucha. Policja wszczęła już śledztwo w tej sprawie, a także planowana jest sekcja zwłok trzyletniego dziecka.
Według doniesień portalu Daily Mail Australia, ojciec, który przypadkowo przejechał swojego syna kosiarką, prawdopodobnie nie zostanie postawiony przed sądem.
Nie sądzę, żeby przedstawienie jakichkolwiek zarzutów, zmieniło to, jak ten mężczyzna się teraz czuje– poinformował rzecznik policji, w rozmowie z serwisem