Ludzka ciekawość jest pojęciem sięgającym swoją historią dużo dalej niż początki kolonializmu. Od zawsze intryguje nas inność oraz “odstępstwa od normy”. Ludzkie ogrody zoologiczne są wstydliwym elementem europejskiej oraz amerykańskiej historii.
Pierwsze ludzkie zoo pojawiło się w XV wieku w Meksyku. W ogrodzie znajdowały się między innymi osoby niskorosłe, garbate oraz albinosi. W XVI wieku pojawił się kolejny ludzki ogród zoologiczny w Watykanie. Zoo należało do kardynała Hippolytusa Medici. W jego ogrodzie znajdowali się Maurowie, Tatarzy, Indianie, Turcy i mieszkańcy Afryki.
Jednym z pierwszych współczesnych ludzkich zoo (XIX wiek) była wystawa Phineasa Barnuma słynącego z muzeum “dziwaków”. W skład “ekipy” wchodził Generał Tom Thumb. Generał był chłopcem cierpiącym na karłowatość. Phineas nauczył go śpiewać, tańczyć, palić cygara, pić alkohol oraz występować w przebraniu Napoleona Bonaparte lub Kupidyna. Występowali również albinosi, osoby zmagające się z gigantyzmem oraz osoby różnych narodowości.
W latach 70-tych XIX wieku ludzkie ogrody zoologiczne stały się czymś standardowym. W 1899 roku odbył się najsłynniejszy pokaz tego typu w historii – na Wystawie Światowej w Paryżu wystawiono 400 Aborygenów oraz Afrykańczyków. Pokaz oglądało ponad 18 tysięcy osób.
Na początku XX wieku w zoo w Nowym Jorku można było obejrzeć kobietę pochodzącą z Kongo, która mieszkała na wybiegu razem z szympansami oraz orangutanami. Kobieta brała małpy na ręce, bawiła się z nimi i strzelała z łuku.
Popularne wówczas były “murzyńskie wioski” w ogrodach zoologicznych. Szczególnie taką rozrywkę upodobali sobie Niemcy i Francuzi.
“Europejscy obywatele karmieni ideą chrześcijańskiej ewangelizacji i wyższości kulturowej byli podekscytowani odtworzeniem życia w koloniach, które stały się stałym elementem międzynarodowych targów.”
Warto również wspomnieć, że ludzkie zoo były również na terenach dzisiejszej Polski. “Wystawa ludów egzotycznych”, która odbyła się we Wrocławiu ściągnęła do ogrodu ponad 41 tysięcy osób (jest to do dziś niepobity rekord liczby gości). W 1876 roku dyrekcja wrocławskiego zoo zdecydowała się po raz pierwszy na taką wystawę. Do miasta przywieziono Beduinów oraz mieszkańców Tunezji.
Według dr Hanny Schreiber pokazy w ludzkich ogrodach zoologicznych miały w dużej mierze kontekst seksualny. Europejczycy w XIX wieku mieli skrępowane fantazje seksualne. Widok nagich czarnoskórych kobiet pozwalał im w pewnym stopniu, kolokwialnie mówiąc na “wyżycie się”.
Może się wydawać, że w XXI wieku ludzki ogród zoologiczny nie ma racji bytu i byłby potępiany – nic bardziej mylnego – mowa o rezerwatach tworzonych dla ludności tubylczej ( na przykład Indianie), afrykańskich wioskach Masajów, czy o tysiącletnich chińskich wioskach. Turyści z całego świata przybywają do takich miejsc, aby popatrzeć na “inne życie”. W niektórych aspektach mentalność ludzka niewiele się niestety zmienia na przełomie setek lat – dalej intryguje nas to samo.
Opracowała Karolina Koźlak
Bibliografia: