Rok 1956. W Polsce Ludowej nadchodzi wiatr zmian. Śmierć Bieruta oraz zmiana kursu polityki
ZSRR spowodowało odejście od metod poprzedników. Gdy te zmiany zachodziły Kraków, który cudem został oszczędzony przez wojnę żył procesem jednego z pierwszych seryjnych morderców powojennej Polski. Był nim 45-letni Władysław Mazurkiewicz. Prasa nazywała go różnie: „Piękny Władzio „, „Elegancki morderca”, „morderca z kwiatkiem”, „upiór z Krakowa”. Jak miły człowiek mógł zamordować z zimną krwią 6 osób i dokonać próby zabójstwa 2 osób? Oto prawdziwa historia tego człowieka.
Władysław Mazurkiewicz przyszedł na świat 31 stycznia 1911 r. Urodził się w średniozamożnej rodzinie. Matka zostawiła go, gdy Władek miał 3 lata. Druga teoria mówi, że matka zmarła na cholerę. Gdy wojna się skończyła, a Polska odzyskała niepodległość, chłopiec poszedł do szkoły.
Ok. 1930 r. został przyjęty na Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale przerwał naukę.
Został zecerem w Drukarni Narodowej w Krakowie. Wtedy wciągnął go świat przyjęć, luksusu i bogactwa, krótko mówiąc: blichtr Dwudziestolecia Międzywojennego. Po zajęciu Krakowa przez Wehrmacht w 1939 r. zajął się handlem walutą, dewizami i złotem. Potem został osobistym fryzjerem oficera Gestapo. Przyjaźnił się z wieloma niemieckimi oficerami- zarówno.
Wehrmachtu jak i Gestapo. Wokół jego okupacyjnej epopei narosło sporo legend, np., iż był zaprzysiężonym członkiem SD i Gestapo. Nawet Wojskowy Sąd Specjalny Armii Krajowej prowadził śledztwo w sprawie jego domniemanej współpracy z niemiecką bezpieką. Stwierdzono, że ma przyjaciół wśród okupantów, ale nie udało mu się udowodnić kolaboracji.
Jedno jest wiadome na pewno – Władek wzbogacił się na mieniu żydowskim po zlikwidowanym Getcie Krakowskim. Dla niego to było mało. Wiosną 1943 r. spotkał Tadeusza Bommera ( alias Ryszard Staniecki), byłego oficera WP o korzeniach żydowskich. Nagrał mu interes. Jeden z niemieckich przyjaciół Mazurkiewicza ponoć chciał skupić trochę złota i obcej waluty. Idąc, do folwarku zatrzymali się na odpoczynek. Wówczas elegancki towarzysz Stanieckiego zaproponował mu odpoczynek oraz bułkę z szynką, sałatą i serem oraz butelkę wódki (wtedy szynka, sałata i ser były rarytasem). Władek sam kontynuował podróż do swojego przyjaciela, a Rysiu zaczął źle się czuć. Ciągle w ustach czuł zapach gorzkich migdałów. Szybko zorientował się, że jego towarzysz podał mu cyjanek potasu. Szybko dobiegł do wsi, gdzie chłopi dali mu mleko (wtedy była to odtrutka). Gdy Ryszard poczuł się nieco lepiej, chłopi odwieźli go do szpitala. Następnego dnia Ryszard spotkał swojego niedoszłego mordercę i zażądał zwrotu pieniędzy. Z ukradzionych 200$ Władek zwrócił połowę kwoty. Niedoszła ofiara nie doniosła na Władka na Gestapo, w obawie, że dowiedzą się o jego żydowskim pochodzeniu. W październiku 1943 r. kolejną ofiarą został Wiktor Zarzecki. Tym razem Władzio dosypał cyjanek do herbaty, a Wiktor nie wyczuł trucizny i zmarł.
Morderca był o 1200$ do przodu. Swoje ofiary topił w Wiśle. W lipcu 1945 r. kolejną ofiarą „Pięknego Władzia” był Władysław Brylski. Tym razem zastrzelił swoją ofiarę- strzelając w potylicę. Używał dwóch rodzajów kieszonkowych pistoletów marki Walther – Walther PPK, kaliber 7,65 mm i Walther mod. 9, kaliber 6,35 mm.
W październiku 1945 r. odnaleziono ciało Józefa Tomaszewskiego. Tym razem o mały włos
Władzio by wpadł, gdyż chłopi ze wsi Brodła widzieli jego samochód. Wtedy (w 1945 r.) prywatny samochód był widokiem nietypowym. Gdy Milicja odnalazła ciało, jeden z chłopów zeznał (zeznanie z zachowaniem oryginalności pisowni):
„Panie Władzo. Był tu taki dziwny, się po wsi kręcił, auto miał. No to żem go zapamiętał przez to. Wyjechał z lasu, jakąś paczkę przez okno wyrzucił, a po chwili się zatrzymał i dawaj zaczyna, siedzenie wycierać. Podszedłem, bo auto chciałem obejrzeć. Prosty chłop jestem, ale się interesuje. A elegancik się wtedy spłoszył. Wsiadł i próbował odjechać. Daleko nie zajechał, bo w rowie się zakopał. A, myślę sobie, pomogę. Wypchłem go i pojechał. A, że żem go wypychał to i numer rejestracyjny zapamiętałem. To było, było… (pada nr rejestracji auta) „.
Okazało się, że właścicielem auta był Mazurkiewicz. Jednak podejrzany podał alibi. Ponadto śledztwo prowadził dobry znajomy Władzia – Edward Jaśko, prokurator. Szybko ustalono, że przejdżały dwa takie same samochody o tych samych numerach rejestracyjnych. Ponadto chłopi wycofywali swoje zeznania, gdyż Władek straszył ich koneksjami z władzą i bezpieką. W 1946 r. jego ofiarą padł Jerzy de Lavaeux. Po tym zabójstwie uspokoił się na 9 lat. Pracował w PCK, potem w PZMocie (Polski Związek Motorowy), był także biegłym milicyjnym w zakresie wypadków drogowych.
W 1955 r. poczuł głód krwi. Pod pozorem rewizji przez UB przechował w swoim garażu (dzisiaj al. Beliny -Prażmowskiego 49) klejnoty i kosztowności żony swojej ostatniej ofiary i obecnej kochanki Jadwigi. Gdy kobieta domagała się zwrotu tych rzeczy, Władysław zaprosił ją do garażu, gdzie zastrzelił ją. Kilka godzin później zastrzelił siostrę Jadwigi – Zofię. Ciała sióstr zalewa betonem. Jednak w 1955 r. kończy się jego dobra passa. Załatwił dla marynarza Stanisława Łopuszańskiego interes z nielegalnymi zegarkami. Interes nie wypalił. Kilka dni później zgłasza się do szpitala z bólem głowy w okolicach potylicy. Prześwietlenie wykazało, że miał kulę w głowie. Marynarz wszystko powiedział i wskazał Mazurkiewicza jako domniemanego sprawcę. Wtedy rozpoczęło się prawdziwe śledztwo w tej sprawie.
Udowodniono mu owe 6 zabójstw i 2 usiłowania zabójstw. Zeznania złożył także Tadeusz Bommer. Proces rozpoczął się w 1956 r. Ciekawe jest to, że odbył się w tej samej sali sądowej co II proces Rity Gorgonowej z 1933 r. Został skazany na 5x karę śmierci i 3 x dożywocie. Sąd
Najwyższy zmienił wyrok na 7x karę śmierci i 1x 25 lat więzienia. Pisał do I sekretarza PZPR Władysława Gomułki, ale Rada Państwa nie skorzystała z prawa łaski. Został powieszony w dzień swoich 46 urodzin – 31 stycznia 1957 r. Świadkiem egzekucji był mecenas Zygmunt
Hofmokl-Ostrowski. Zeznał, że ostatnimi słowami „Pięknego Władzia „, przed wejściem na szubienicę było: „Do widzenia, Panowie. Niedługo wszyscy się tam spotkamy”.
Epilog.
Historia „Pięknego Władzia „, żyje po dziś. Chwilę po skazaniu Mazurkiewicza wyszła książka,, Walther nr 45771″, a antybohater tej pozycji- przestępca Żurkiewicz miał cechy Mazurkiewicza.
W 2017 r. wyszedł film Krzysztofa Langa,, Ach śpij kochanie”. W rolę Mazurkiewicza wcielił się Andrzej Chyra.
Opracował: Łukasz Lubiński
Korekta: Jan Kryński
Żródła:
1. Cezary Łazarewicz,, Elegancki Morderca”