Trzech mężczyzn zgwałciło 19-latka

Okuninka jest typowo turystyczną miejscowością leżąca nad Jeziorem Białym. Gdy zaczyna się sezon – odżywa. Główna ulica zapełnia się straganami i otwartymi lokalami. Karuzele w wesołym miasteczku zachęcają do zabawy najmłodszych, a z pobliskiej Włodawy przyjeżdża sporo młodzieży, aby pobawić się w jednym z dwóch klubów. To właśnie nad wodami tego jeziora doszło do brutalnego ataku i gwałtu na młodym mężczyźnie, który prawdopodobnie już zawsze będzie zmagał się z traumą.

Ze względu na charakter sprawy żadne dane ofiary nie zostaną w tym tekście ujawnione.

27 maja 2018 roku 19-letni chłopak bawił się w jednym z klubów w Okunince. Między młodym mężczyzną a jego znajomym Mateuszem J. (24 lata) doszło do nieporozumienia, które skończyło się na lekkiej przepychance i wymianie ciosów. Następnego dnia wydawało się, że wszyscy zapomnieli o sprawie. Młodzi ludzie spotkali się i spożywali alkohol w samochodzie w pobliżu oczyszczalni ścieków we Włodawie. Mateusz ponownie miał sprowokować kłótnię z 19-latkiem. Doszło do kolejnej szarpaniny, tym razem z udziałem Rafała K. (20 lat). Mężczyźni zostali jednak spłoszeni przez pracowników oczyszczalni ścieków, którzy zaalarmowali o zajściu policję.

Cała trójka zniknęła przed przyjazdem patrolu. Odjechali na pobliskie pola. Tam Mateusz i Rafał wyciągnęli kolegę z samochodu. Wykorzystując swoją przewagę, dotkliwie pobili młodego mężczyznę. Mimo to, wciąż było im mało. Aby jeszcze bardziej go upokorzyć – oddali na niego mocz.

To jednak był dopiero początek dramatu, sprawcy dopiero się rozkręcali. Zapakowali swoją ofiarę do bagażnika i wywieźli do domu Mateusza. Tam zaczęła się kilkugodzinna gehenna chłopaka. Ofiara była bita i torturowana przez kilka godzin. Mateusz i Rafał posunęli się nawet do zgwałcenia 19-latka kijem baseballowym. Wszystko to uwiecznili na telefonie. Na tym jednak koszmar się nie skończył…

Mężczyźni ponownie zapakowali kolegę do bagażnika i pojechali kupić alkohol. W międzyczasie dołączyli do nich znajomi – Damian O. (20 lat) i Greta P. (19 lat). Razem wyruszyli do lasu, aby kontynuować swoją chorą zabawę…

– Greta P. znalazła się na miejscu przypadkiem. Była tylko pasażerką samochodu, którym kierował Damian O. Oboje przypadkowo spotkali pozostałych oskarżonych, przystali na ich propozycję i pojechali za nimi. Greta P. nie wiedziała jednak, co będzie się działo na polanie. Obserwowała całe zdarzenie siedząc w samochodzie. Ze strachu nie mogła nic zrobić. Jej zachowanie można oceniać pod kątem etycznym, ale nie popełniła przestępstwa – mówił później w uzasadnieniu wyroku sędzia Jarosław Kowalski.

Gdy dotarli do lasu, mężczyźni – tym razem we trzech – dalej znęcali się nad 19-latkiem. Ponownie został on pobity. Mateusz nagrał telefonem, jak zmuszany przez swoich oprawców chłopak biega wokół auta i udaje zwierzęta. Kiedy wycieńczony zwalniał swój bieg, sypały się na niego kolejne kopniaki. Mężczyzna został też kolejny raz zgwałcony, tym razem przy użyciu patyka. Zwyrodnialcom wciąż było mało! Wbili więc w ziemię klucz krzyżak do wymiany opon i kazali mu na nim usiąść.

Po jakimś czasie towarzystwo postanowiło zmienić scenerię i udali się nad brzegi Jeziora Białego. Tam zmusili nieumiejącą pływać ofiarę do stania w wodzie sięgającej mu do ust przez kilkanaście minut. Gdy to również im się znudziło, wyciągnęli go na brzeg i kolejny raz pobili.

Katusze trwały cały dzień. Wieczorem skatowaną i przerażoną ofiarę odwieźli do domu. Zabronili mówić o tym, co się stało, pod groźbą śmierci. Mężczyzna był jednak w tak tragicznym stanie, że niezbędna okazała się pomoc lekarska. W szpitalu chłopak, za namową kolegi, zdecydował się opowiedzieć policji, do czego doszło. Funkcjonariusze natychmiast aresztowali całą czwórkę.

Zostali oni oskarżeni o pobicie, pozbawienie wolności i zmuszanie do innych czynności seksualnych. Dwóch najbardziej brutalnych katów – Mateusz J. i Rafał K.–nie przyznało się do winy i odmówiło składania wyjaśnień. Damian O. postąpił podobnie, wyjaśnił jedynie, że bał się o siebie i o swoją dziewczynę. Greta P. przyznała się do pomocnictwa. Tłumaczyła jednak, że nic nie mogła zrobić ze strachu. Para była przekonana, że jeśli postawią się oprawcom, cała agresja zostanie skierowana na nich…

– Zeznania pokrzywdzonego były wiarygodne, obszerne i bardzo szczegółowe. Również badania lekarskie potwierdziły obrażenia, o których opowiadał – wyjaśnił sędzia Janusz Kowalski.

Przed sądem Mateusz J. i Rafał K. przyznali się wyłącznie do pobicia 19-latka. Zaprzeczali, aby doszło do napaści seksualnej. Sąd jednak był innego zdania i nie dał wiary ich wersji wydarzeń. Obaj zostali skazani na kary 10 lat więzienia. Damianowi O. natomiast sąd wymierzył karę 6 lat pozbawienia wolności. Wszyscy trzej muszą zapłacić ofierze po 20 tys. zł zadośćuczynienia. Mają również zakaz zbliżania się i kontaktowania z ofiarą. Greta P. została uniewinniona.

Po tym, co zaszło tamtego sierpniowego dnia, młody mężczyzna prawdopodobnie do końca życia będzie zmagał się zarówno z psychiczną traumą, jak i z problemami natury zdrowotnej.

Czy wydane na sprawców wyroki i zasądzone zadośćuczynienie finansowe są wystarczające w obliczu jego dramatu?

Opracowała GoSia Nieć
Korekta Magdalena Kot

Źródło:
Grafika pochodzi ze strony: https://www.dziennikwschodni.pl

https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/drastyczna-napasc-w-okunince-czworo-mlodych-ludzi-stanelo-przed-sadem,n,1000247214.html
https://www.tvp.info/41303359/bili-i-gwalcili-kolege-przez-kilkanascie-godzin-horror-w-lesie-pod-wlodawa?fbclid=IwAR1DcUS9tDxcwbnIyKoWXcP64HpgYlBBAKMqFvGFMIn4xzuz5tVajoN8mcY
https://natemat.pl/280899,we-czworke-skatowali-kolege-nad-j-bialym-gwalcili-go-kijem-bejsbolowym
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/bili-i-gwalcili-sad-surowy-dla-mlodych-napastnikow,n,1000274986.html

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments