Są różne rodzaje miłości i przywiązania. W lipcu Polska poznała historię pumy Nubii i jej właściciela. Sprawa budzi wiele emocji, a skrajne doniesienia prasowe wykluczają się. Jedni są wzruszeni postawą mężczyzny, inni dopatrują się tu drugiego dna. Sprawa nieprzerwanie jest przedmiotem dyskusji dotyczących hodowli egzotycznych, dzikich zwierząt przez osoby prywatne. Jedno jest pewne – Nubia i jej właściciel są sobie oddani.
Bo jak wytłumaczyć fakt, że pan Kamil przyłożył sobie do gardła nóż, krzycząc, że prędzej zabije siebie niż odda ukochanego przyjaciela?
Część 1 Ucieczka
Puma
– To nasze dziecko i gwiazda domu – mówił przed kamerą Zoom.tv pan Kamil.
Kamil jest byłym wojskowym, weteranem wojny w Afganistanie. Nubię kupił sześć lat temu w Czechach. Puma została wychowana i oswojona w warunkach domowych na posesji w Ogrodzieńcu w województwie świętokrzyskim.
„Nubię, moje ukochane zwierzę, traktuję jak członka rodziny i śmiem twierdzić, że w hierarchii jest na równi z innymi członkami mojej rodziny, gdyż nigdy nie okazała żadnego zachowania, które mogłoby spowodować inne traktowanie niż to, jakim obdarza się najbliższych”.*
Posiadanie drapieżnego zwierzęcia przez osoby prywatne jest w Polsce nielegalne. Z tego powodu pan Kamil był kilkukrotnie skazywany za stwarzanie zagrożenia. Ostatnio sąd orzekł o przepadku pumy na rzecz skarbu państwa i przekazał zwierzę pod opiekę zoo w Poznaniu. Pracownicy ogrodu zoologicznego przyjechali do pana Kamila, by osobiście odebrać Nubię. To wtedy doszło do sytuacji oraz jej konsekwencji, o których mówiła cała Polska.
Ucieczka z przyjacielem
10 lipca
– To przez ciebie, kobieto, nie wtrącaj się. Uroiłaś sobie, że zabierzesz wszystko, co jest na tej ziemi. Będziesz miała mnie na sumieniu. W życiu jej nie oddam. To moje dziecko – miał krzyczeć mężczyzna w kierunku dyrektorki poznańskiego zoo, Ewy Zgrabczyńskiej.
Dyrektorka zoo w Poznaniu przyjechała osobiście, w asyście dziennikarzy, aby odebrać „swoją” pumę. Później opisali to zdarzenie w następujący sposób:
„W momencie oczekiwania na policję, na posesji zjawił się właściciel zwierzęcia, otworzył klatkę i je wypuścił. Mężczyzna cały czas trzymał pumę na smyczy. Chciał odjechać samochodem, potem wyciągnął nóż i miał grozić nim m.in. sąsiadowi i pracownikom zoo”.
– Pracownicy podjęli próbę odebrania zwierzęcia. Niestety mężczyzna razem ze zwierzęciem oddalił się i my dostaliśmy o tym informację – przekazała Magdalena Wiśniewska ze śląskiej policji.
– Mężczyzna miał przekazać zwierzę pracownikom, ale nie wyraził na to aprobaty i oddalił się pieszo w kompleks leśny – dodaje Tomasz Graboś z policji w Zawierciu.
Pan Kamil zniknął razem z Nubią wśród drzew. Funkcjonariusze sprawdzali okoliczne tereny leśne, ale – jak zaznaczyła rzeczniczka – policja „brała pod uwagę też inne miejsca”.
To wtedy zaczęła się zakrojona na szeroką skalę obława. Media szalały opisując sprawę i czekając na dalszy rozwój wypadków. Obserwujący te wydarzenia widzowie podzielili się na dwa obozy. Jedni byli za dyrekcją zoo i umieszczeniem tam Nubii, pozostali optowali za panem Kamilem, wzruszeni jego oddaniem i miłością do przyjaciela, którego chciano mu odebrać.
– To była dla niego ciężka emocjonalnie sytuacja. W pierwszej chwili komendant policji z Zawiercia zarządził poszukiwania, w których wykorzystano helikopter i drony, właśnie z obawy o jego życie –usłyszeliśmy w Komendzie Głównej Policji.
11 lipca
Pan Kamil chwilę przed godziną 9.00 wrzucił na Facebooka film, na którym widać jak głaszczę Nubię po głowie. Nagranie podpisał „Bezpieczni”.
Pod filmem szybko pojawiły się setki wpisów komentujących sytuację. Wielu internautów wyrażało tam słowa wsparcia i otuchy, ale znalazły się też głosy krytyki.
Swoje stanowisko przedstawiła również Ewa Zgrabczyńska. Zgłosiła formalny wniosek o wystawienie listu gończego i ujawnienie wizerunku mężczyzny.
– Przekazałam film, który został opublikowany, z informacją, że pan doskonale miewa się razem ze zwierzęciem. Jest to film tak naprawdę kpiący z dotychczasowych działań, pokazujący, że mimo prawomocnego wyroku sądu, który przekazał już w lutym pumę na własność ogrodu zoologicznego w Poznaniu, ten wyrok nie jest respektowany – mówiła Zgrabczyńska.
– Odebrano jej szansę na życie w dobrych, godnych warunkach. To nie jest zabawka, to jest żywe zwierzę z pierwszej kategorii zwierząt niebezpiecznych, które może stanowić nie tylko realne zagrożenie dla zdrowia i życia publicznego, ale wymaga specjalistycznej opieki, dużego wybiegu i takich warunków, żeby zaspokajały jej potrzeby biologiczne – zaznaczyła dyrektorka poznańskiego zoo.
12 lipca
„Z dużą satysfakcją możemy oświadczyć, iż dzięki obustronnej chęci rozwiązania problemu, żadna z osób związanych z tą sprawą nie doznała obrażeń, a Nubia obecnie odpoczywa w chorzowskim zoo. Jednocześnie dziękujemy wszystkim osobom, które przyczyniły się do szczęśliwego zakończenia tej niecodziennej historii” – napisali policjanci z Zawiercia w portalu społecznościowym.
Pan Kamil, po namowach, zdecydował się wyjść z kryjówki i oddać w ręce policji. Ma ponieść konsekwencje swoich czynów. Nubię oddano do zoo w Chorzowie, gdzie pan Kamil może się nią zajmować jako wolontariusz.
– Tym samym właściciel będzie mógł mieć kontakt z pumą, pracując w śląskim zoo jako wolontariusz, o ile decyzja o przepadku mienia nie zostanie cofnięta. Bardzo się cieszę, że w śląskim zoo mamy odpowiednie warunki, aby puma mogła u nas mieszkać, pod troskliwą opieką naszych pracowników – sierdził dyrektor zoo.
Do sprawy odniosło się także na Facebooku poznańskie zoo, gdzie zgodnie z wyrokiem sądu powinna trafić puma.
„Dzięki naszej interwencji i pomocy puma Nubia nigdy więcej nie wystąpi w takich sesjach. Będzie miała szansę na przywrócenie choć odrobiny dzikiej tożsamości” – głosi wpis w portalu społecznościowym, ilustrowany zdjęciem z sesji fotograficznej z udziałem Nubii.
„Zrobimy wszystko żeby Nubia wróciła do nas”.*
Walka o pumę przybrała bardzo brudną, wręcz bulwersującą, formę. Wzajemne oskarżenia, nagonka, zainteresowanie mediów… Przez to wszystko zapominamy, że w całej tej sprawie nadrzędną kwestią jest to, gdzie Nubii będzie najlepiej.
Część 2 Burza
Brutalna tresura i złe warunki bytowania Nubii?
„Pamiętajcie, że zawsze trzeba podążać za prawdą”.*
Medialna burza na temat tresury i złych warunków, w jakich miała mieszkać puma, ponownie ożywiła sprawę. Na blogu Animalus zostały wypunktowane niedopuszczalne, zdaniem autora, formy tresury dzikiego zwierzęcia. Oto kilka fragmentów:
„Czemu małej Nubii przez przynajmniej 2 miesiące wkładano na szyję kolczatkę i wybrano metodę tresury w oparciu o ból? Bo taka tresura jest skuteczna, a plan Kamila S. wymagał posłusznej pumy. Efekt pomysłu na życie Kamila S. jest taki, że mała Nubia w wieku kilku miesięcy zostaje zakupiona w Czechach i trafia na polską wieś. Po zakupie małej Nubii nakłada się na szyję kolczatkę i tresurą z elementami bólu uczy posłuszeństwa w cyrku jednej pumy. Kamil S. z bezrobotnego staje się treserem Nubii. Nubia nie była członkiem rodziny. Była zakupem w celu spełnienia marzeń o ciekawym zawodzie, żeby Kamil S. nie musiał jechać na budowę do Anglii czy na szparagi w Niemczech”.
„W materiałach z 2015 roku już nie widać kolczatki, ale nie odetchnęła z ulgą ani dosłownie, ani w przenośni. Na materiałach widać coś dużo bardziej subtelnego jako narzędzie tresury. Jest to tzw. „dławik”, łańcuszek zaciskowy. Wygląda bardzo niepozornie, prawie jak dekoracja czy wzmocnienie szelek – jeśli ktoś nie wie do czego służy, to nie zauważy go na zdjęciach”.
„Dławik robi dokładnie to, na co wskazuje jego potoczna nazwa. Dławi zwierzę, gdy szarpnie się smyczą lub zwierzę się samo na niej szarpnie. Tak jak w kolczatce posłuszeństwo jest zyskiwane za pomocą wbijających się w szyję kolców, tak dławik utrudnia zwierzęciu oddychanie lub – przy mocniejszym pociągnięciu – wręcz uniemożliwia zwierzęciu oddychanie. Zwierzę jest tresowane, bo robienie rzeczy sprzecznych z zamiarem tresera jest karane podduszeniem”.
Całość możemy przeczytać na: https://www.facebook.com/bloganimalus/posts/3776809025680432
Na portalach informacyjnych krąży powielana informacja o złych warunkach bytowania Nubii. Ich autorką jest Ewa Zgrabczyńska.
Czy Kamil nas oszukał?
Tego typu nagłówki możemy przeczytać w innych publikacjach. Media prześcigają się w doniesieniach, nazywając mężczyznę oszustem. Oskarżają go o wydawanie pieniędzy ze zbiórki na „niejasne cele”.
„Działalność gospodarcza «Kamil S. projekt puma», zarejestrowana jako cyrk i założona w 2014 roku, od 20 czerwca 2016 po dziś dzień jest zawieszona” – możemy przeczytać na jednym z portali.
„Wzruszeni losem zwierzęcia i kochającego pumę opiekuna, ludzie wpłacają mu ogromne sumy na konto zrzutki na adwokata. Tylko Kamil swojemu pełnomocnikowi, którym jest adwokat Paweł Matyja, nie zapłacił ani złotówki, nie pokrył też ze zbiórki żadnych kosztów dojazdu. W sumie Kamil S. na „koszty adwokackie”, jak każdy może zobaczyć w opisie zbiórki, chce zebrać 250 tys. zł. Choć potrzeby można określić na kilka, góra kilkanaście tysięcy. Żaden nowy wybieg dla pumy nie powstał, co więcej, właściciel domu letniskowego w Złożeńcu od 4 lat nie może pozbyć się dzikich lokatorów: Kamila, jego żony, synka, stada kóz i koni” – pisze o zbiórkach pieniężnych Jarosław Mazanek na łamach Kuriera Zawierciańskiego.
Całość możemy przeczytać: https://www.kurierzawiercianski.pl/wiadomosci/4177,projekt-puma-to-wielkie-oszustwo
Złe warunki?
„Nie jest prawdą, że Nubia przebywa w ciasnej klatce, ponieważ ma swoją dużą wolierę, która bezpośrednio połączona jest z domem”.*
Z jednej strony pan Kamil odpiera zarzuty o złych warunkach, w jakich miała być wychowana Nubia. Na stronie zrzutki możemy zobaczyć dokumenty, które obalają ten aspekt sprawy, o którym tak hucznie rozprawiali Animalus i pani Ewa Zgrabczyńska. Ostania kontrola u pana Kamila została przeprowadzona 19 listopada 2019 roku i w pokontrolnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach z 26 listopada 2019 roku możemy przeczytać, że właściciel zapewnia zwierzęciu warunki określone w rozporządzeniu Ministra Środowiska w sprawie gatunków niebezpiecznych.
„Nubia jest ze mną od sześciu lat i przez te wszystkie lata nikomu nie przeszkadzało, że była ze mną. Również kontrole z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, które przechodziliśmy co trzy lata, nie wykazały żadnych uchybień, a teraz chcą mi odebrać Nubię i umieścić w miejscu, które pozostawia wiele do życzenia”.*
Mężczyzna uważa, że to zoo w Poznaniu jest odpowiedzialne za propagowanie oszczerstw i manipulacji.
Jak odnieść się do zarzutów dotyczących brutalnej tresury?
Moja zbyt skromna wiedza w tej dziedzinie nie pozwala mi w żaden sposób ustosunkować się do zarzutów w sprawie brutalnej tresury Nubii. Niestety, kierowanie się logiką własną nie musi być w tym przypadku czymś dobrym. Nie wiem, czy wspominane wyżej metody są odpowiednie czy nie, dla dzikiego zwierzęcia hodowanego w warunkach domowych. Na to pytanie musicie sobie odpowiedzieć sami.
Co ze zbiórką i niejasnymi celami?
Równie ciężko jest mi zabierać głos w stosunku do tego argumentu. Dziennikarze doszukują się nieczystych intencji pana Kamila. Mężczyzna jako cel zbiórki wskazuje:
„- Koszta do pokrycia.
– Dojazdy na wolontariat.
– Pokrycie bieżących kosztów utrzymania kóz, koni, psów.
– Koszta dojazdów pełnomocników.
– Wycena kosztów pomocy prawnej po zakończeniu każdego etapu obrony.
– Pokrycie kosztów ochrony praw, dobrego imienia oraz kosztów dojazdu do ogrodu zoologicznego oraz dojazdów na spotkania w różnych częściach kraju.
– Adaptacja nowego miejsca, miejsca przejściowego, jeśli kochana Nubia wróci do nas”.
Nie ma argumentów ani dowodów, które potwierdzałby lub zaprzeczały, że pieniądze ze zbiórki są użytkowane na cele inne niż te wymienione w zbiórce. To jest słowo przeciwko słowu. Musimy poczekać na dowody, bo domysły i teorie może snuć każdy…
Czy poznamy w końcu prawdę?
Ciężko przyznać rację którejś ze stron tego konfliktu w tak niejasnych okoliczności. Jedynym i to dość „dziecinnym” faktem na tyle oskarżeń jest to, że mężczyzna jeździ by zajmować się Nubią do zoo w Chorzowie. Sam natomiast zamieszkuje w województwie świętokrzyskim, więc na pewno koszty, które ponosi są dość duże.
Czy to wszystko to tylko medialna nagonka?
Większość ludzi śledzących tę sprawę uważa, że rewelacje zawarte w Kurierze Zawierciańskim to stek bzdur i pomówień niepopartych żadnymi faktami. Twierdzą, że jest napisany nierzetelnie i stronniczo. Ludzie dają swój upust w komentarzach na licznych forach. Przerzucają się argumentami. Oto komentarz, który najbardziej zapadł mi w pamięć, jednak pod licznymi publikacjami dotyczącymi tej sprawy możemy znaleźć ich dużo więcej…
„Nie rozumiem całej tej nagonki, sprawa dotyczy faktu czy zwierzę powinno być w zoo, czy z właścicielem.
W artykule (Kurier Zawierciański – przyp. red.) widzę informację, że pan Kamil nie jest już wolontariuszem, zoo dementuje ten fakt. Kolejna kwestia – zarzuca się niepłacenie rachunków, bezprawne zajmowanie domu, a dziwnym trafem nie ma żadnej sprawy sądowej w temacie eksmisji, mało tego rzekomy pokrzywdzony podpisuje się pod petycją o ułaskawienie Nubii, czym chwali się na Facebooku.
Gdyby mój teren ktoś zajmował nieleganie, z pewnością podjęłabym kroki prawne.
Zoo w Chorzowie twierdzi, że puma jest w bardzo dobrym stanie, więc po co zabiera się ją właścicielowi? Nie lepiej zająć się ludźmi maltretującymi zwierzęta? Choćby takimi, jak ci ze schroniska w Radysach? Tymi, którzy trzymają psy na łańcuchach? Tymi, którzy głodzą zwierzęta?
Wielkie halo o zrzutki – a mało ich jest w Internecie? Tysiące wręcz… Może szanowna redakcja zajmie się wyszukiwaniem wśród założycieli zbiórek prawdziwych naciągaczy? Tych zbierających na chore dzieci, które nigdy chore nie były…
Owszem, też zwróciłam uwagę na podniesienie kwoty zbiórki, również mi się to nie spodobało, ale jej założyciel miał do tego pełne prawo, bo to jego zbiórka.
Nie jestem za hodowlą dzikich zwierząt w domu, jeśli jednak ktoś pozwolił, by takowa była przez 6 lat, to pytam gdzie byli, kiedy w Internecie i telewizji od maleńkości Nubii pojawiały się artykuły i filmy? Pan Kamil, z tego co zauważyłam w Internecie, nie ukrywał się ze swoją podopieczną.
Robicie wielki szał z tego, że chodził z Nubią na smyczy, a przecież ona waży może nawet mniej niż większy pies. Inni zarzucają zakładanie zwierzęciu kolczatki, a u psów jest to normalne i akceptowalne. Twierdzicie, ze Nubia nie tęskni i jest samotnikiem, jak każdy kot, a doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że co zwierzę, to charakter i każde jest totalnie inne i nie można generalizować, bo być może ona faktycznie tęskni.
W okolicach Rzeszowa gość hoduje lwa w klatce, takiego, który waży prawie 300 kg. Jak sam opowiada, codziennie rano wchodzi do niego na 5 minut. To jest dla mnie szok, a nie średniej wielkości oswojona puma na smyczy. Zakładam, że w materii kto może, a kto nie – wiele zależy od zasobności portfela. Na koniec dodam, że jestem za tym, żeby Nubia wróciła do Kamila.” ~Molly
Wyczekiwany powrót do domu…
Kamil nadal walczy o odzyskanie Nubii. Obecnie puma przebywa w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym, jednak decyzja o jej przyszłym losie wciąż należy do sądu…
„Zarówno ja, jak i moja żona Kasia, bardzo ją kochamy i nie wyobrażamy sobie życia bez niej. Ja jestem przekonany, że ona beze mnie umrze z tęsknoty, niezależnie od tego, jakie warunki kto dla niej stworzy, gdyż mówię na nią przyjaciel, ukochany zwierzak, członek rodziny, ale ja zawsze już będę jej tatą-przewodnikiem”.*
Zdanie od autora:
Mnie osobiście poruszyła ta historią i na pewno długo jej nie zapomnę.
Nie da się jednoznacznie stanąć po którejkolwiek ze stron konfliktu. Sprzeczne i wykluczające się wzajemnie informacje skutecznie to uniemożliwiają. Pozostaje tylko pytanie:
Gdzie będzie lepiej Nubii?
Opracowała GoSia Nieć
Korekta Magdalena Kot
*Fragmenty pochodzą ze strony zrzutki
Funpage Nubii
https://www.facebook.com/projektpumapl/
Historia Nubii wywiad Zoom TV:
https://www.facebook.com/watch/?v=1881636002096054
Dyrektor zoo w Poznaniu Ewa Zgrabczyńska o swoim punkcie widzenia:
https://plus.gloswielkopolski.pl/ewa-zgrabczynska-dyrektorka-zoo-w-poznaniu-puma-nubia-byla-niewolnikiem-a-nie-oswojonym-mruczkiem-mam-zal-do-policji/ar/c1-15077547
Zrzutka
https://zrzutka.pl/bbn8w6
Źródła
https://zawiercie.naszemiasto.pl/tag/puma-uciekla-w-ogrodziencu
https://tvn24.pl/katowice/ogrodzieniec-mezczyzna-ktory-uciekl-z-puma-do-lasu-zglosil-sie-na-komende-4635414
https://swiatzwierzat.pl/puma-280720-mkk-tresura
https://www.newsweek.pl/polska/puma-nubia-i-weteran-z-afganistanu-takich-historii-jest-wiecej/x8qq1j0