Jak można zrobić coś takiego własnym dzieciom?!
Trzy siostry z Krapkowic- tak naprawdę nie wiedziały, czym jest miłość, ciepło i spokojny dom. Wiedziały natomiast, czym jest strach, ból i poniżenie…
Maria, Natalka i Magda mieszkały w jednej z kamienic w centrum Krapkowic z matką Katarzyną K. (36 lat) i dziadkiem Arturem M. (66 lat). Dom od zawsze był naznaczony piętnem biedy i alkoholizmu. Zdarzało się, że dziewczynki chodziły po ulicach wiele godzin nawet po tym, gdy zapadł już zmrok. Nikt ich nie pilnował i nie troszczył się o nie…
Ich sytuacja uległa pogorszeniu w 2016 roku, gdy do ich domu wprowadził się nowy partner matki Janusz Cz. (47 lat). To wtedy za zamkniętymi drzwiami zaczęło dochodzić do wyjątkowych okrucieństw. Koszmar trwał przez 2 lata – od 2016 do 2018 roku. Gdy się rozpoczął, najstarsza z córek miała 8 lat, kolejna 6 lat, a najmłodsza – 5. W domu trwały nieustanne libacje alkoholowe. To właśnie podczas zakrapianych imprez dzieci były brutalnie gwałcone i molestowane przez Janusza Cz.
Matka dzieci zamiast stanąć w ich obronie – gdy przerażone dzieci uciekały przed obrzydliwym dotykiem oprawcy – zmuszała swoje córki do odbywania stosunków i innych zachowań seksualnych. Dzieci były również bite. W domu mieszkał dziadek, który również się przyłączył!! Bestia gwałciła własne wnuczki!! Wykorzystywali je nie tylko członkowie rodziny, ale również obcy ludzie zapraszani na alkoholowe libacje.
Pomoc społeczna od dawna wykazywała zainteresowanie dziećmi, ale matka zaprzeczała, by w domu działo się coś złego. Kobiecie bardzo zależało, aby na jaw nie wyszły zaniedbania oraz dramat, jaki przeżywają jej córki. W końcu dzieci odebrano matce w maju 2018 roku na wniosek pomocy społecznej. Wszyscy myśleli, że w grę wchodzi zaniedbanie, a nie czyny, które są czymś tak obrzydliwym i niewysłowionym. Aż na usta ciśnie się pytanie:
Jak można robić coś takiego własnym dzieciom?!
Zanim siostry trafiły do rodziny zastępczej ich życie było pasmem nieopisanych nieszczęść. Sprawa w końcu wyszła na jaw. Dziewczynki z czasem poczuły się na tyle pewnie (przeszły terapię), że zaczęły opowiadać o piekle, przez które przechodziły. Wcześniej były zastraszone- bały się, że spotka je kara, jeśli komuś powiedzą o tym, co dzieje się w ich domu. Dzieci były wyrzucane z mieszkania, panowała tam zarówno przemoc psychiczna, fizyczna, jak i ekonomiczna.
Trójka oprawców została aresztowana i postawiono im zarzuty.
Dziewczynki zostały przesłuchane. Sąd opierając się na opinii biegłych lekarzy, relacji rodziny zastępczej, a także listów, jakie pisały dzieci stwierdził, że stanowią spójną całość, pozwalającą na odtworzenie tego, do jakich potworności dochodziło w tej rodzinie.
– Skazana podczas wcześniejszych przesłuchań cały czas twierdziła, że była wspaniałą matką. Nie była pani wspaniałą matką. W domu rodzinnym, gdzie dzieci powinny mieć ochronę działy się dantejskie sceny. Dzieci tam były traktowane jak takie zabaweczki do uciechy – przy alkoholu, przy imprezie, filmach pornograficznych.
Matka dziewczynek twierdziła, że jej córki wszystko sobie wymyśliły.
– Sąd wyklucza, by taka intryga wrobienia rodziców mogła mieć miejsce – stwierdził sędzia Mateusz Świst. – Dzieci w momencie, kiedy dochodziło do tych czynów miały 5, 7 i 11 lat.
Matka została skazana za znęcanie nad córkami ze szczególnym okrucieństwem. Przyzwalała na wykorzystywanie seksualne dziewczynek przez konkubenta. Sąd stwierdził też, że wspólnie i w porozumieniu z konkubentem stosując okrucieństwo, przemoc i groźby doprowadzała te małoletnie do obcowania płciowego w drastyczny sposób. Zarzuty konkubenta i dziadka są w zasadzie tożsame: obejmują znęcanie, wykorzystywanie seksualne. Cała trójka została skazana na kary od 17,5 roku do 18,5 roku pozbawienia wolności.
Podczas uzasadniania wyroku Katarzyna zaczęła krzyczeć:
– My jesteśmy niewinni! Wysoki sądzie, co pan zrobił?! Ja, osoba molestowana, miałabym pozwolić na takie coś, żeby dzieci były krzywdzone? To, że byłam alkoholiczką nie znaczy, że krzywdziliśmy własne dzieci. To jest niesprawiedliwe.
Sędzia przyznał, że są to surowe kary, jednak na takie zasługują. W przypadku dziadka jego wiek nie był okolicznością łagodzącą.
– Czyny, których się dopuścił wymagają takiej odpłaty -uzasadniał sędzia Świst.
Opracowała GoSia Nieć
Korekta Aleksandra Jursza
https://regiony.tvp.pl/44274380/kryminalna-siodemka-dziadek-matka-i-konkubent-gwalcili-trzy-dziewczynki
https://nto.pl/horror-w-krapkowicach-dzieci-gwalcili-matka-jej-partner-i-dziadek/ar/c1-14160229
https://www.wprost.pl/kraj/10290425/koszmar-dziewczynek-z-krapkowic-gwalcili-je-dziadek-matka-i-jej-partner.html