Nekrofil z Poznania, który mordował.

Edmund Kolanowski urodził się w 1947 roku. Miał starszego brata Andrzeja, który zmarł w wieku 2 lat, z tego powodu matka często zabierała go na cmentarz Miłostowo. Jego perwersyjne zachowania ujawniły się gdy miał 11 lat a szlak jego zbrodni rozpoczął się właśnie na cmentarzu. Sam siebie nazywał „zimnym chirurgiem”.

W wieku 11 lat, z powodu częstych chorób znalazł się w sanatorium dla dzieci w Krośnicach, który znajdował się w pobliżu poniemieckiego cmentarza. Stałą rozrywką nastoletnich pacjentów jest penetrowanie zapadniętych, zapomnianych grobów. Zakradają się też w okolice przyszpitalnej kostnicy, aby przez okno oglądać kobiece zwłoki na prosektoryjnych stołach. Ten widok jest im potrzebny do inicjacji seksualnych.
Gdy miał 15 lat został skazany, za zaczepianie kobiet w celach erotycznych, na pobyt w zakładzie poprawczym ale wyrok został zawieszony na okres 2 lat. Dostaje kuratora.
Po raz pierwszy dokonał morderstwa w 1970 roku na 21-letniej Kazimierze G. Kolanowski okaleczył jej zwłoki wycinając jej piersi oraz narządy płciowe. Kolejną jego ofiarą ( do której się przyznał) była 20-letnia kobieta z Warszawy, którą również okaleczył jak poprzednią.
Trzecią ofiarą była 11 – letnia Alinka.
Jej zaginięcie zgłosił ojciec, mówiąc,że wyszła na chwilę po trawę dla królika i słuch o niej zaginął.
Oto jak o morderstwie dziewczynki opowiadał współwięźniowi:
„wypatrzyłem ją klęcząca na łące, w trawie, zaskoczyłem ją, a gdy zaczęła uciekać , zmasakrowałem francuskim kluczem”. Milicja wszczęła intensywne poszukiwania. Wokół Umultowa, gdzie mieszkała Alina, wielokrotnie przeczesano teren. Płetwonurkowie sprawdzali wszystkie okoliczne stawy. Milicjanci przeprowadzali dziesiątki rozmów z osobami, które mogły coś wiedzieć na temat tajemniczego zniknięcia dziecka. Ciało dziewczynki odnaleziono po 9 miesiącach na zsypie kolejowym. Było okaleczone jak poprzednie ofiary – sprawca wyciął dziecku narządy płciowe.
W czasie przesłuchań Edmund K. zaprowadza funkcjonariuszy na strych kamienicy w której mieszka. Tam znajdują się manekiny, które skradł swojej konkubinie, a do nich przyszyte w odpowiednich miejscach „łatki”, które wycinał z ciał zmarłych kobiet, po czym wyzywał się na nich seksualnie.
Edmund Kolanowski profanował również zwłoki kobiet na cmentarzach.
Oskarżonego poddano obserwacji psychiatrycznej. Biegli stwierdzili poczytalność w momencie popełniania zbrodni. Wykluczono uszkodzenie centralnego układu nerwowego. Kolanowski nie był chory psychicznie –potrafił logicznie myśleć i np. powstrzymać swój popęd, aż konkubina wyjedzie do rodziny; dopiero wtedy szukał ofiary. Zdaniem psychiatrów nie był też sadystą, a zabijanie nie służyło do seksualnego zaspokojenia. Było tylko środkiem do celu, metodą pozyskiwania organów używanych do onanizowania się. Był klinicznym przypadkiem nekrofila i fetyszysty płciowego.
W 1986 roku został skazany na karę śmierci i stracony przez powieszenie. Pochowany na cmentarzu w Miłostowie – tym na którym najczęściej dopuszczał się profanacji zwłok.
Źródło : wikipedia, reportaze-sadowe.wprost, onet.pl
Autor: Tarantulla
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments